fot. Ubisoft
Reklama
Podczas ostatniego spotkania akcjonariuszy Ubisoftu poruszono temat głośnej inicjatywy Stop Killing Games. Przypomnijmy, że jest to kampania mająca na celu wprowadzenie regulacji prawnych, które zapobiegną wyłączaniu gier po zakończeniu ich wsparcia, co odbiera tym samym graczom możliwość dalszej rozgrywki.
Prezes Ubisoftu, Yves Guillemot, został zapytany o podejście firmy do akcji zorganizowanej przez graczy. Guillemot przyznał, że to trudny i złożony temat.
Działamy na rynku, gdzie każdej grze towarzyszy wsparcie i usługi mające zapewnić jej dostępność przez 24 godziny na dobę. Gracze są informowani o czasie wsparcia i o możliwości, że w przyszłości zostanie ono wycofane.
Szef Ubisoftu zaznaczył, że firma rozważa różne rozwiązania. Przypomniał też, że w 2024 roku The Crew 2 było dostępne w promocji za jedyne 1 euro, a także zapowiedziano wprowadzenie trybu offline.
Szczególnie głośnym echem odbiła się jednak dalsza część wypowiedzi Guillemota, w której stwierdził, że „nic nie jest wieczne”, a gry nie mogą być wspierane w nieskończoność:
To wyzwanie, przed którym stoją wszyscy wydawcy. Świadczymy usługi, ale żadna z nich nie jest wieczna. Oprogramowanie staje się przestarzałe, a pewne narzędzia przestają działać po 10 czy 15 latach. Dlatego też powstają kolejne wersje gier.
Petycja Stop Killing Games cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony społeczności. Zdobyła już ponad 1,4 milona podpisów.
Źródło: videogameschronicle.com
Reklama
Reklama
Powiązane treści
Powiązane gry
Reklama
