Problem trzech ciał - aktorzy o adaptowaniu powieści Liu Cixina. Liam Cunningham nie zamierza czytać książki!
Problem trzech ciał - aktorzy o adaptowaniu powieści Liu Cixina. Liam Cunningham nie zamierza czytać książki!
Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą - Problem trzech ciał jest oparty na powieści Liu Cixina. Obsada nowego serialu Netfliksa wypowiedziała się na temat adaptowania książki.
Problem trzech ciał, nowy serial od twórców Gry o tron, jest już dostępny na Netfliksie. Nie każdy jednak pamięta o tym, że produkcja opiera się na pierwszym tomie z trylogii Liu Cixina, Wspomnienia o przeszłości Ziemi. Portal ComicBook.com porozmawiał z obsadą oraz ekipą produkcyjną na temat wprowadzenia tej powieści na małe ekrany.
Problem trzech ciał - obsada o adaptowaniu książki
Alexander Woo, jeden z twórców serialu, przyznaje, że dla niego najważniejszą rzeczą było zachowanie wszystko, co kochał w adaptowanych powieściach.
- Czytając te książki, pomyślałem: "Nigdy nie widziałem czegoś podobnego". Więc była ta chęć zachowania tego samego uczucia w przypadku adaptacji.
Derek Tsang stwierdził, że adaptacja jest zawsze ciężką rzeczą do zrobienia.
- Dostosowując ją do filmu lub serialu, jakimś cudem zawsze coś tracisz. Dlatego myślę, że najważniejsze jest zachowanie istoty książki, jej zasadniczego przesłania. Możesz pobawić się postacią oraz scenerią, ale przesłanie jest czymś, czego należy przestrzegać. Myślę, że David, Dan i Alexander wykonali świetną robotę.
fot. Netflix
Z perspektywy aktorskiej, Liam Cunningham ma dość kontrowersyjną radę - nie czytajcie książek.
- Nigdy nie przeczytałem Gry o tron ani Problemu trzech ciał. Stoi za tym dobry, profesjonalny powód. Moim zadaniem jest interpretowanie tego, co David, Dan i Alex mi dają, i na tym się całkowicie skupiam. Jeśli czytałbym te książki, miałbym pewną wyobraźnię. Przyszedłbym z pewnymi uprzedzeniami.
Jednak Sea Shimooka, odtwórczyni robota Sophon, nie podążyła śladem Cunninghama i przeczytała powieść.
- Delikatnie inspirowałam się książką, ale pracowałam nad tą postacią według własnego uznania. Szczególnie nad jej głosem.