Rekin Eminem w polskiej komedii
Na gościnnym występie w pełnym metrażu, pomiędzy błękitem nieba i seledynem egipskiego morza, na planie „Last Minute” w reżyserii Patryka Vegi pojawił się rekin imieniem Eminem.
Na gościnnym występie w pełnym metrażu, pomiędzy błękitem nieba i seledynem egipskiego morza, na planie „Last Minute” w reżyserii Patryka Vegi pojawił się rekin imieniem Eminem.

Eminem wystąpił w komedii „Last Minute” w roli epizodycznej, inkasując najwyższą spośród ekipy stawkę za dzień zdjęć. Mimo, że budzi powszechną grozę – ale i należny mu szacunek – praca z nim była przyjemnością. Jak na swoje warunki fizyczne, okazał się łagodny.
Eminem to wytresowany rekin, z którym ekipa „Last Minute” pracowała na planie zdjęciowym. Mimo, że pojawia się tylko w kilku scenach, współpraca z nim wymagała odwagi i ufności w zapewnienia o jego łagodnym usposobieniu. Zdjęcia z jego udziałem były realizowane w specjalnie wybudowanym basenie morskim oddalonym około kilometr od lądu. Treserzy lojalnie uprzedzali, by Eminema nie dotykać a w jego obecności na wszelki wypadek nie wykonywać gwałtownych ruchów. Dlatego praca na planie była w specyficzny sposób ekscytująca.
- Najtrudniej było dostosować pracę kamery do zmiany trajektorii rekina w wodzie. Wyglądało to tak, że na przeciwległych końcach basenu stali treserzy, którzy przy pomocy komend nawoływali rekina i wabili go mięsem, zmieniając kierunek, w którym płynął – podkreśla reżyser obrazu, Patryk Vega. - Najbardziej skomplikowane było ujęcie, w którym rekin miał płynąć prosto na kamerę i skręcić w ostatnim momencie. Kiedy na wprost ciebie z wody wyławia się taka góra mięsa naszpikowana zębami, wrażenie jest porażające – zdradza tajemnice z planu reżyser.
Źródło: informacja prasowa



naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1949, kończy 76 lat
ur. 1973, kończy 52 lat
ur. 1964, kończy 61 lat
ur. 1974, kończy 51 lat
ur. 1988, kończy 37 lat

