Za kamerą podczas zdjęć do najnowszego odcinka The Walking Dead stanął Greg Nicotero, mocno związany z całą serią. W rozmowie z amerykańskimi mediami, Nicotero ujawnił kilka ciekawostek związanych z pracą nad epizodem kluczowym dla całej historii.

- Odcinek ten kręciliśmy w sierpniu 2015 roku. Tak naprawdę były to najkrótsze noce, kiedy mogliśmy kręcić. Zaczynaliśmy około 20:30 i kończyliśmy o 6 rano. Czasem jest tak, że potrzebujesz pełnego dnia od rana do wieczora, by zrealizować dany materiał. W tym przypadku potrzebowaliśmy nocy, która trwała jednak bardzo krótko. Dlatego też za dnia kręciliśmy sceny w pomieszczeniach, a te rozgrywane na zewnątrz w większości rozgrywały się w nocy - tłumaczy Nicotero.

Czytaj także: Recenzja 9. odcinka 6. sezonu The Walking Dead

Reżyser zauważa też, że kluczowych scen ze śmiercią Sama i Jessie nie było nakręcić łatwo, bowiem widzowie doskonale znali materiał źródłowy i wiedzieli, jak wyglądają te sceny w komiksach.

- Wielu ludzi wiedziało, co wydarzy się w tej scenie. Postanowiliśmy więc niektóre ujęcia stworzyć jakby były lustrzanym odbiciem komiksu. Np. w momencie gdy Carl odwraca się do Ricka. Obecność Rona dodała do tych scen nieco więcej nowych elementów, których nie było w komiksów. Dla mnie najtrudniejsze było pokazanie, że grupa bohaterów faktycznie stoi w samym środku hordy zombie i rozmawiają ze sobą. Na początku mieliśmy z tym trochę problemów. Na szczęście kolejne sceny działy się bardzo szybko. Ginie Sam, ginie Jessie i tak naprawdę nie ma czasu na rozpamiętywanie tego co dzieje się na ekranie.

Nicotero zauważył, że od dłuższego czasu wątek Carla kierowany był w kierunku utraty oka. Dlatego też aktor zapuszczał coraz dłuższe włosy.

- Chandler przychodził do nas i pytał, czemu nie może ściąć włosów, gdy reszta obsady systematycznie chodziła do fryzjera. Scott. M. Gimple zauważył jednak, że dzięki dłuższym włosom Carla, bandaż na oku, jaki będzie jego stałym elementem, nie będzie tak bardzo widoczny. W komiksach ten bandaż staje się ważnym elementem całej historii, dlatego było to dla nas ważne - powiedział Nicotero.

Reżyser zapytany został również o pomysł na ostateczną eliminację zombie, które przyciągnięte przez ogień, wchodzą do rzeki i palą się żywcem. Nicotero powiedział, że razem z Gimplem tuż przed początkiem zdjęć do 6. sezonu szukali ciekawych lokacji i zobaczyli pożar lasu. Wtedy zdali sobie sprawę, że chcą podobną scenę umieścić w serialu.

W Polsce serial The Walking Dead emitowany jest na FOX.