Większość krytyków chwali dobre sceny akcji i dużą dawkę humoru. Wielu jednak krytykuje prędkość 48 klatek na sekundę twierdząc, że film wygląda przez to jak produkcja telewizyjna. Dodajmy jednak, że film w tej technologii będzie wyświetlany w bardzo niewielu kinach.
Panuje raczej zgoda co do tego, że "Hobbit" nie jest tak dobry jak "Władca Pierścieni", brakuje mu m.in. ujmujących bohaterów i tempa tamtego filmu. Padają głosy, że decyzja Jacksona o zrobieniu z "Hobbita" trylogii to błąd a pierwszym efektem jest dwugodzinny film skrojony by trwał 2 godziny i 45 minut. Dostaje się zwłaszcza pierwszej godzinie - wielu twierdzi, że dałoby się wyciąć z niej połowę materiału a i tak nie zaszkodziłoby to filmowi.
Bardzo pozytywne oceny zbiera sekwencja z Gollumem, która rozgrywa się ok. 90. minuty - to podobno jeden z najjaśniejszych punktów filmu. Film ma jak na razie 73% pozytywnych ocen w serwisie Rotten Tomatoes.
Serwis HitFix chwali Iana McKellena, kompozytora Howarda Shore'a i operatora Andrew Lesnie, których praca jest podobno tak samo dobra jak w trylogii "Władca Pierścieni". Pomimo wszystkich wad dla fanów będzie to przyjemny powrót do Śródziemia. SlashFilm pisze, że sceny dialogowe ciągną się w nieskończoność, a film jest "długi i nierówny", co przeszkadza mu w dorównaniu poziomem do trylogii. W sumie jest jednak niezłą zabawą. Serwis IGN poleca film jako bardzo dobrą rozrywkę, z zastrzeżeniem, że nie udało się osiągnąć wielkości "Władcy...".
Premiera filmu w polskich kinach 28 grudnia. Pierwsze przedpremierowe pokazy odbędą się 25 grudnia.
Źródło: stopklatka.pl