W wywiadzie dla Deadline Frank Miller został zapytany o stan obecnych filmów o superbohaterach oraz o jego zdanie na temat ich jakości. Jak odpowiedział:

Obecnie mamy najlepsze czasy dla filmów o superbohaterach. Wcześniej mieliśmy wspaniałe pierwsze filmy o Supermanie z Christopherem Reeve'em, ale to była tylko zapowiedź tego, co miało nadejść. Były pewne wzloty i upadki, ale spójrz na to, co mamy teraz. Wonder Woman jest jak wisienka na torcie. Bez wątpienia jest ona perfekcyjna.

Zapytany o „obciachowy pochodzenie” Wonder Woman zaprezentowane w filmie Miller opowiedział, co sprawiło, że solowy film o bohaterce DC stał się hitem:

Jeśli mogę sobie na to pozwolić, to wydaje mi się, że to wszystko dzięki staremu serialowi z Lyndą Carter. Był on dość niezręczny. Dobry jak na swoje czasy, ale filmowi udało się zrobić wszystko tak, jak należy. Izraelska aktorka Gal Gadot jest nie tylko niesamowicie piękna, ale jest także heroiczna i świetnie wygląda w tym kostiumie. Chris Pine, gość, który wcześniej grał Kapitana Kirka, jako Steve Trevor był perfekcyjny. A źli naziści zawsze działają. Udało im się stworzyć bardzo dobry film przygodowy z sensownie wprowadzoną mitologią. Część w Amazonii zapierała dech w piersi, a matka Diany grana przez Connie Nielsen była niesamowita.

Czytaj także: [SDCC 2017]: Frank Miller stworzy komiksową genezę Supermana

Następnie twórca Powrotu Mrocznego Rycerza został zapytany o Spider-Man: Homecoming, którego również pochwalił:

Zabawne jest to, że uważam Wonder Woman za emocjonującą i zapierającą dech w piersi produkcję, a przy Spider-Manie czułem się, jak małe dziecko bawiące się wraz z nim. Wykonali kawał dobrej roboty przy obsadzeniu Spider-mana, nieprawdaż? [Spider-man: Homecoming] był o wiele zabawniejszym filmem. Mamy bez wątpienia świetne czasy dla filmów superbohaerskich. Powróciły i wygląda to tak, że wszyscy chcą po prostu nieść radość tym gatunkiem bez niepotrzebnego cynizmu.