Jeśli ktoś nie wie, to Gametrade jest powstałym w 2009 roku serwisem służącym użytkownikom do wymiany gier. Prawnicy reprezentujący Sony w liście podali następujący zarzut:
[cytat=adw. Marek Staszewski]Spółka SCEE nie udzieliła zgody Gametrade Sp. z o. o., jak również jej użytkownikom, na organizowanie sprzedaży, a w szczególności dzierżawy gier telewizyjnych dedykowanych na konsole PlayStation, naruszającym tym samym majątkowe prawa ich producenta Sony Computer Entertainment Europe Ltd. Działanie takie, zdaniem mojego mandanta, wypełnia znamiona czynu określonego w art. 116 ust. 3 PrAut.[/cytat]
Internauci na całą sytuację reagują oburzeniem, w końcu to Sony jeszcze niedawno wyśmiewało Microsoft pokazując, w jak prosty sposób będzie można się wymieniać grami na ich konsoli, a tu nagle takie zagranie. Zbulwersowany jest także sam właściciel Gametrade, który nie rozumie, dlaczego padło na jego serwis, skoro działa od lat i nigdy nie było żadnych skarg.
Cóż, sprawa nie jest tak oczywista jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Na forum wspomnianego serwisu często pojawiają się w oferty, w których użytkownicy proponują zrzutki na zakup danego tytułu w wersji cyfrowej, co później wiąże się z udostępnianiem danego konta osobie trzeciej, a to już podpada pod dzierżawę, która zgodnie z umową licencyjną jest przez Sony zakazana. Administracja Gametrade cały czas przymykała oko na ten proceder, co teraz może jej się odbić czkawką.
Naturalnie pozostaje czekać na głos samego Sony i podanie przez nie bardziej przejrzystych powodów, dla których żądają zamknięcia serwisu. Niemniej powyższa teoria wydaje się być najbardziej prawdopodobna.