Ranczo Obi-Wan to wyjątkowe miejsce dla wszystkich miłośników Gwiezdnych Wojen. Znajduje się tam największa na świecie kolekcja tematycznych gadżetów i figurek, zgromadzona przez Steve'a Sansweeta. Dziś właściciel podzielił się z internautami przykrym oświadczeniem - część jego eksponatów została na przełomie ostatnich miesięcy skradziona. Mężczyzna apeluje o pomoc.
W lutym odkryliśmy, iż nasze Ranczo Obi-Wan padło ofiarą wielokrotnych kradzieży, które miały miejsce na przełomie wielu miesięcy, zarówno w roku 2015 i 2016. Zniknęło ponad 100 bardzo cennych eksponatów, które zostały odsprzedane, a straty szacuje się na około 200 tys dolarów. Kradzież wyszła na jaw za sprawą Phillipa Wise, dobrego przyjaciela i kolekcjonera, który zgłosił zaginięcie jednej ze swoich figurek. Jeden z czujnych internautów poinformował go, iż zakupił taką samą figurkę od Carla Edwarda Cunninghama, znanego fana i również kolekcjonera gadżetów z Gwiezdnych Wojen.
Czytaj także: SpongeBob Kanciastoporty na Broadwayu. Będzie nowy musical
Choć Cunningham został aresztowany i usłyszał zarzuty, figurki które zdążył odsprzedać pozostają w dalszym ciągu nieodnalezione. Właściciel prosi wszystkich o pomoc.
Jeżeli macie jakiekolwiek informacje o działalności Carla Cunninghama lub o figurkach, bardzo prosimy o kontakt pod adresem [email protected]. Proszę także o cierpliwość i wyrozumiałość - zrobimy wszystko co w naszej mocy by jak najszybciej rozwiązać ten problem. Naszym celem jest by Ranczo Obi-Wan dalej inspirowało wszystkich fanów, nawet pomimo ran zadanych przez pojedynczą osobę.
Bieżących informacji można szukać na oficjalnej stronie Rancza.
Źródło: starwarsunderworld.com / zdjęcie główne: Lucasfilm