Sługa narodu to serial komediowy z 2015 roku, który był hitem w ukraińskiej telewizji. Wówczas aktor Wołodymyr Zełenski grał główną rolę prezydenta Ukrainy zanim Zełenski w rzeczywistości nim został. Z uwagi na fakt, że cały świat śledzi jego poczynania w wojnie z Rosją, zainteresowanie jego produkcją bije rekordy. Jest ona w całości dostępna na YouTube i tam liczba odsłon w okresie od wybuchu konfliktu wzrosła w milionach. Obecnie pierwszy odcinek ma 15 mln wyświetleń.

Sługa narodu hitem

Amerykańskie media donoszą, że przez tę popularność wiele telewizji z całego świata kupuje prawa do serialu oraz filmowego spin-offa. Prawa do międzynarodowej dystrybucji ma szwedzka firma Eccho Rights, która zajmuje się sprzedażą. Do tej pory serial kupiły takie telewizje jak Channel 4 (Wielka Brytania). MBC (Bliski Wschód), ANT 1 (Grecja), PRO TV (Rumunia), a także telewizje z Bułgarii, Mołdawii, Estonii, Francji i Gruzji.
- Eccho Rights solidaryzuje się z naszymi przyjaciółmi i partnerami w Ukrainie. Uważamy, że globalna branża telewizyjna może wesprzeć Ukrainę poprzez pokazanie tej historii - mówi Fredrik af Malmborg z Eccho Rights.
Uważają, że ważne jest, by pokazać skąd wywodzi się Zełenski zanim został prezydentem Ukrainy, który swoją odwagą inspiruje cały świat.

Sługa narodu - o czym jest serial?

Bohaterem jest zwyczajny facet, który zostaje prezydentem Ukrainy dzięki wiralowemu wideo, w którym potępiał korupcję w kraju. Serial miał premierę w 2015 roku, więc cztery lata przed wyborami, w których Zełenski został większością głosów wybrany prezydentem. Eksperci uważają, że popularność serialu pomogła mu wygrać te wybory. Eccho Rights ogłosiło też wyrzucenie ze swojego katalogu wszystkich rosyjskich produkcji. Pieniądze ze sprzedaży praw do emisji serialu trafią do ukraińskiego Czerwonego Krzyża. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj