

Krytycy obejrzeli już Smerfy: Wielki film, choć część z nich ewidentnie żałuje tej decyzji. Tytuł ma zaledwie 21% pozytywnych recenzji w Rotten Tomatoes, co w miażdżący sposób przeważa o statusie Zgniłego. Za to recenzenci znajdują wiele kreatywnych sposobów, by wyrazić swoje niezadowolenie z seansu, zaczynając od określenia „Trolle z Temu”, a kończąc na epitetach takich jak „głęboko i przytłaczająco pusty”.
Smerfy: Wielki film - pierwsze recenzje
Skąd ten niski wynik? Krytycy uważają, że Smerfy: Wielki film jest nie tyle zabawny, co idiotyczny. Kaitlyn Booth z portalu Bleeding Cool wprost napisała, że wygląda to tak, jakby twórcy uznali, że dzieci to po prostu „mali, głupi dorośli, którzy nie są w stanie zrozumieć niczego, co ma głębię ani znaczenie”. Wygląda więc na to, że nawet najmłodsi widzowie nie będą zbyt zadowoleni z seansu.
Kevin Maher brytyjskiego The Times twierdzi, że film jest „głęboko i przytłaczająco pusty” i „nie ma żadnego powodu, by go obejrzeć”. Poza tym recenzenci zarzucają, że mamy do czynienia z korporacyjnym produktem, który jest do bólu generyczny i zrobiony na siłę.
Kilku recenzentów stwierdziło, że nowe Smerfy próbują być parodią filmów superbohaterskich, a szczególnie Spider-Man Uniwersum, ale jest to tak płytkie i łopatologiczne, że ponosi klęskę na tej płaszczyźnie. Fabuła nie jest spójna i składa się z wielu różnych wątków, wepchniętych na siłę do jednego filmu, które konfundują widza zamiast angażować w seans.
Czy są jakieś plusy? Jak zawsze, znalazło się kilka rodzynków, a raczej w kontekście Rotten Tomatoes – świeżych pomidorków. Niewielkie grono w miarę zadowolonych krytyków uważa, że mamy do czynienia z przyjemną przygodą dla całej rodziny, która oferuje uroczy morał. Smerfy: Wielki film miałby być przede wszystkim skierowany do pokolenia Alfa, które powinno być zadowolone z seansu. Jednak nawet oni przyznają, że to nic wybitnego ani rewolucyjnego.
Podsumowując, na nowe Smerfy lepiej nie brać dzieci do kina. Według krytyków film jest na tyle nudny i głupi, że nie spodoba się ani rodzicom, ani ich pociechom. Lwia część recenzentów jest niezadowolona z seansu i nie zostawia na produkcji suchej nitki. Tak naprawdę wyzwaniem jest znalezienie czegoś pozytywnego na temat nowej bajki.
Źródło: www.rottentomatoes.com


