Sophie Turner o roli Sansy w 4. sezonie „Gry o tron”
Sophie Turner to podobno najweselsza aktorka w obsadzie Gry o tron mimo, że jej bohaterka to jednocześnie najbardziej przygnębiająca postać serialu.
Sophie Turner to podobno najweselsza aktorka w obsadzie Gry o tron mimo, że jej bohaterka to jednocześnie najbardziej przygnębiająca postać serialu.
W rozmowie z Entertainment Weekly Sophie Turner opowiada o 4. sezonie, ale również o wielkiej sympatii, jaką darzy serial NBC pt. Hannibal. - Bardzo lubię takie reality shows jak Jersey Shore, czy Keeping Up with The Kardashians, ale jedyny fikcyjny serial jaki oglądam i uwielbiam to "Hannibal". Opuściłam ostatni odcinek drugiego sezonu, nie nagrałam go na mój TV, ale cały pierwszy sezon mam zaliczony i jestem zachwycona - mówi Turner.
- Tak wiem, jestem smutną Sansą. Mój brat i moja matka nie żyją. Jestem samotna. Dlatego też na planie muszę być wesoła, szczególnie gdy gram bohaterkę pogrążoną w takiej depresji. Staram się, by moje życie było pełne zabawy. W czwartym sezonie znów będzie sporo powodów do smutku. Choćby przez wielki ślub Joffreya i Margaery. Sansa nie jest w stanie celebrować ich związku i miłości, bo sama czuje się bardzo źle. Chce się poddać. Żyje w małżeństwie, którego nie chciała, a jej rodzice nie żyją - opowiada aktorka.
Sophie Turner szybko jednak zaznacza, że dla jej bohaterki to kluczowy sezon. - Sansa będzie świadkiem kilku zwrotów akcji. Mimo, że do końca nie będzie świadoma tego co się dzieje, jej czas w Królewskiej Przystani dobiega końca. Zmienia się też jej charakter. Zdaje sobie sprawę, że musi przejść przemianę i stać się kimś innym, by przeżyć. Dlatego też w jej życiu dojdzie do wielu zmian. Więcej, niż dotychczas w całej "Grze o tron".
Premiera 4. sezonu Gry o tron już w poniedziałek!
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat