fot. Valve
Od lat wiadomo, że dyskusje w internecie przybierają znacznie ostrzejszy przebieg niż te prowadzone w świecie rzeczywistym. Zwłaszcza jeśli mamy (nie)przyjemność obracać się w jednym ze środowisk powszechnie uważanych za toksyczne. Inżynierowie Valve wprowadzili już do Steama narzędzia umożliwiające filtrowanie obelg i przekleństw w takich grach jak Counter-Strike: Global Offensive, Destiny 2 czy Dota 2. Teraz przyszła pora na to, aby udostępnić je szerszej społeczności.
W ramach eksperymentu Filtrowanie tekstu i czatu Steam użytkownicy platformy Valve mogą przejąć większą kontrolę nad tym, jaki język będzie dla nich dopuszczalny w komunikacji między użytkownikami. Po zapisaniu się do nowego eksperymentu można skorzystać z trzech głównych ustawień filtrowania treści na Steamie oraz w czatach obsługiwanych gier:
- Filtruj przekleństwa i obelgi, używając „♥♥♥” lub „***”,
- Zezwalaj na przekleństwa, ale filtruj obelgi,
- Nie filtruj przekleństw ani obelg.
Na tym nie kończą się możliwości konfiguracji nowego narzędzia. Valve pozwala nam także precyzyjnie zdefiniować słowa, których chcemy unikać. Przedstawiciele platformy zdają sobie bowiem sprawę z tego, że odgórnie narzucone filtry nie są w stanie wyłapać wszystkich przekleństw i obelg wykorzystywanych przez użytkowników platformy.
Zobacz także:
Taki ruch wydaje się znacznie rozsądniejszy niż odgórnie narzucona cenzura językowa. Każdy z klientów platformy sam zdecyduje o tym, jakie słowa dopuszcza w komunikacji z innymi użytkownikami.
Źródło: Engadget