Millie Bobby Brown po Stranger Things płakać nie będzie. "Miałam 13 lat - nazywano mnie idiotką"
Millie Bobby Brown cieszy się z końca serialu Stranger Things, wychodząc z założenia, że ten "uniemożliwia jej realizację projektów, które ją pasjonują".
Millie Bobby Brown cieszy się z końca serialu Stranger Things, wychodząc z założenia, że ten "uniemożliwia jej realizację projektów, które ją pasjonują".
Millie Bobby Brown po raz kolejny w ostatnim czasie wyraziła swoją radość z końca serialu Stranger Things - tym razem zrobiła to w wywiadzie dla magazynu Glamour, który przeprowadzono przed wybuchem strajku aktorów, lecz opublikowano dopiero teraz. Aktorka wyznaje w nim, że praca nad produkcją Netfliksa "uniemożliwiła jej realizację projektów, które ją pasjonują" i to przez nią, mając zaledwie 13 lat, nazywano ją "idiotką".
Z drugiej jednak strony aktorka dodaje:
Brown ujawniła także, że w trakcie kampanii promocyjnych Stranger Things, gdy miała 13 lat, dorośli ludzie przez jej skupione na zostaniu gwiazdą spotkania zachowanie nazywali ją "głupią", "idiotką" i "bachorem".
Netflix - najlepsze seriale oryginalne w historii wg wielkiego głosowania internautów
5. i ostatni już sezon serialu Stranger Things zadebiutuje na platformie Netflix w przyszłym roku.
Źródło: Glamour
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1992, kończy 32 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 44 lat