fot. Marvel Comics

Ekranowe wersje Strażników Galaktyki zostały pokochane przez widzów na całym świecie. Pełne humoru, ale i niepozbawione dramatów fabuły, dobrze przyjęły się wśród szerokiej widowni. Charyzmatyczni bohaterowie stali się kluczem do sukcesu filmowej produkcji, zdobywając rzesze fanów zarówno wśród młodszej, jak i starszej publiczności.

Sadie Sink jednak nie zagra Jean Grey w Spider-Manie 4? Nowa plotka wskazuje dwie inne znane postaci

Jednak filmowe odsłony Strażników Galaktyki to tylko część historii. Niewielu fanów zdaje sobie sprawę, że ekranowe wersje bohaterów zostały specjalnie okrojone z części swoich komiksowych wątków. Marvel i Disney zdecydowali się na ten zabieg, by uniknąć przytłoczenia widza mrocznymi doświadczeniami bohaterów.

W komiksowym świecie Strażników Galaktyki nasi ulubieńcy przeżyli naprawdę wiele. Za ich charyzmą kryją się traumatyczne przeżycia, ciężkie choroby, dawne niepochlebne postawy, a także zatrważające wydarzenia. Spora część tych mrocznych faktów została przemilczana lub zmieniona z powodów etycznych i produkcyjnych.

Najwyższa pora poznać lub przypomnieć sobie na nowo, jak Strażnicy Galaktyki byli przedstawiani przez dekady w komiksach Marvela. 

Zmienione wątki i przemilczane historie – mroczna strona Strażników Galaktyki w komiksach

Chcesz poznać mroczniejszą stronę Strażników Galaktyki? Oto, jak ci bohaterowie byli przedstawiani przez dekady w komiksach Marvela. Tylko dla dorosłych!

Uwielbiana przez fanów kwestia Groota „jestem Grootem” ma smutne pochodzenie. Groot, kiedyś zdolny do mówienia, wywodzi się z rasy dotkniętej chorobą genetyczną. Mowa o zwyrodnieniu powodującym stopniowe napięcie strun głosowych. W efekcie, przedstawiciele danej rasy mogą wypowiedzieć tylko jedno zdanie: „Jestem Grootem”.

Zobacz więcej

Reklama

fot. Marvel Comics