Co tydzień w sieci pojawia się mnóstwo teorii na temat fabuły Westworld. W ostatnim czasie bardzo głośno było przede wszystkim o rozwiązywaniu zagadki prawdziwej tożsamości Człowieka w Czerni - spekulowano, że niekoniecznie musi on być jednym z gości tytułowego parku rozrywki. Oczywiście na razie mamy tu do czynienia wyłącznie z dywagacjami. Przynajmniej tak się wydawało do tej pory. Okazuje się bowiem, że niektóre z fanowskich teorii wcale nie odbiegają od tego, co twórcy zamierzają pokazać w historii. Tak twierdzi jeden z szefów HBO, Casey Bloys:

W sieci pojawiła się cała masa teorii, a niektóre z nich budzą mój podziw z uwagi na to, jaka jest ich konstrukcja. Muszę przyznać, że ludzie są coraz bliżej rozwiązania zagadek. (...) Chciałbym powiedzieć, że na widzów czeka naprawdę satysfakcjonująca końcówka. Myślę, że poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Uwielbiam jednak czytać w sieci fanowskie teorie. Myślę, że to wspaniałe, że ludzie tak się w to zaangażowali. Jestem po prostu zadowolony widząc odbiór serialu z ich perspektywy i z tego, że to zapoczątkowało tak wiele dyskusji. Sądzę, że wszyscy z nas dostaniemy odpowiedzi na każde z nurtujących nas pytań w końcówce pierwszego sezonu. A już na pewno na wszystkie, o których ludzie tak rozmawiają ostatnimi czasy.

Zobacz także: Westworld - kim jest Człowiek w Czerni? Nowa teoria

Bloys zapowiedział także, że bardzo szybko widzowie będą mogli zobaczyć w postaciach prawdziwą głębię emocjonalną - jak do tej pory nawet fani serialu wskazywali ten aspekt jako mankament:

Myślę, że i tak spora grupa fanów stara się zrozumieć sytuację Dolores i Maeve z emocjonalnego punktu widzenia, a to na pewno będzie narastać, w miarę rozwoju historii i swoistej podróży z postaciami. Natomiast uwzględniając sam aspekt mistyczny i fabularny - tutaj na pewno dostaniecie coś satysfakcjonującego, jeśli nie będziecie tego chcieli nazwać odpowiedziami. Zobaczycie, jak Ford i Człowiek w Czerni mądrze rozegrają to wszystko do samego końca.