"The Last Man on Earth" zakończył emisję premierowego sezonu w ostatnią niedzielę. Producenci Phil Lord i Christopher Miller wypowiedzieli się na temat 2. serii oraz komediowego podejścia do tematu apokalipsy.

W finale 1. sezonu Phil i Carol odjeżdżają razem, ponownie będąc parą. Czy to oznacza, że pozostałych bohaterów nie zobaczymy już w 2. sezonie? Jak wyjaśnia Miller:

Mogę powiedzieć, że to nie był ostatni raz, kiedy widzieliście te pozostałe postacie, ale plan na następny sezon to otworzyć serial trochę bardziej na nowe możliwości i wykorzystać jego koncepcję. Oczywiście nadal jest za wcześnie, więc nie chcemy o tym mówić, w razie gdyby coś się zmieniło oraz żeby nie spoilerować. Ale pojawi się masa nowej dynamiki w następnym sezonie. I będzie rewelacyjnie.

Miller opowiedział też o podjęciu niewdzięcznego dla gatunku komediowego tematu apokalipsy, za który telewizja ogólnodostępna do tej pory się nie brała:

To zaskakujące, ponieważ rozmawialiśmy o tym przez lata, że za każdym razem kiedy oglądasz postapokaliptyczny film albo serial, wypełniony jest najbardziej zdolnymi, kompetentnymi surwiwalistami. Zawsze mówiliśmy, że gdybyśmy to my przetrwali apokalipsę, nie wiedzielibyśmy jak cokolwiek zrobić. Polegam na Internecie, żeby mówił mi jak wszystko robić. Więc to był dla nas interesujący pomysł, zobaczenie zabawnej strony apokalipsy. Ludzie chyba nie robili tego zbyt często, ponieważ na pierwszy rzut oka to nie brzmi komicznie. "Wszyscy nie żyją" to nie jest świetny, zabawny sposób na rozpoczęcie serialu telewizyjnego, ale to właśnie było w tym fajne.

Czytaj także: Maisie Williams na planie serialu „Doktor Who”. Zobacz zdjęcia i wideo

Phil Lord wypowiedział się na temat udziału obu producentów w kolejnym sezonie serialu:

To zależy od tego, czy trafi nam się reżyserowanie jakiegoś wczesnego odcinka, czy nie. Nasz udział w serialu, szczerze mówiąc, oprócz pomocy w jego starcie, polegał na reżyserii kilku pierwszych odcinków i próbie ustalenia tonu serialu. Później to Will [Forte] i zespół scenarzystów tak naprawdę tym kierowali i to ich serial. Więc mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko. Naszym marzeniem jest tylko wspieranie ich wizji.