Przemierzając grę The Outer Worlds dało się odczuć, że tytuł został pocięty. Teraz twórcy przyznają, że tak faktycznie się stało i wyjaśniają, co wymusiło na nich takie decyzje.
The Outer Worlds to świetna gra, jednak niektórzy fani gatunku mogą być rozczarowani jej długością. W świecie gry można znaleźć planety, na które nie da się udać. Najprawdopodobniej zostaną one otwarte dopiero przy okazji dodatków, które najnowsza gra studia Obsidian ma otrzymać z czasem.
Twórcy gry nie kryją się z tym, że ich produkcja musiała zostać pocięta i nie trafiły do niej wszystkie pomysły. Główne cięcia dotknęły jednak Pioniera, a więc statku-bazy dla naszej grupy bohaterów. W zamysłach deweloperów miało być to wielopoziomowe, tętniące życiem miasteczko, ale na drodze do realizacji tego pomysłu stała... obecna generacja konsol.
Moc PS4 i Xbox One były niewystarczające do wygenerowania tego pomysłu i trzeba było z niego zrezygnować. Podobny los spotkał także NPC. W kwestii postaci niezależnych zastosowano mechanikę która "wyłączała" i "włączała" odpowiednie postacie w wybranych miejscach.Przykładowo przemierzając otwarty świat "nie działały" postacie znajdujące się wewnątrz budynków i vice versa. W ten sposób udało się twórcom zaoszczędzić trochę mocy obliczeniowej, którą można było wykorzystać do konkretnej lokacji.
The Outer Worlds to gra z gatunku RPG akcji od twórców pamiętnego
Fallout: New Vegas. Produkcja została wydana na PC, PlayStation 4 i Xbox One, a z czasem trafi też na Nintendo Switch.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h