Thor: miłość i grom - Gorr, rzeźnik bogów
Hemsworth wspomina, że normalnie praca jest wesoła i opiera się bardzo mocno na improwizacji w komedii. Gdy jednak Christian Bale jako Gorr wchodził na plan, wesoła i kolorowa atmosfera od razu znikała. Tak wspomina to Hemsworth.- Wszyscy jesteśmy w swoim świecie improwizacji, komedii i frajdy. Wtedy on wchodzi na plan i patrzymy wzajemnie na siebie i "o, mój Boże! To jest intensywne i poważne. To naprawdę przerażające.".
Według Thompson kreacja Bale'a odnajduje błyskotliwą równowagę, ponieważ jest on przerażający i charyzmatyczny, ale jednocześnie gra on w kontekście kolorowego, dziwacznego świata bohaterów.
Dla wszystkich aktorów zaskakujące było zachowane Bale'a, bo jak padały słowa "akcja!", jego Gorr jest przerażający i niesamowity, ale po "cięcie!" momentalnie wychodził z roli i potrafił normalnie rozmawiać o tym, co robił w weekend.
Hemsworth dodaje, że chcą filmem zaskoczyć widzów i im zaimponować.
Natalie Portman o relacji z Thorem
W tym samym magazynie są też komentarze Natalie Portman, która powraca jako Jane Foster stająca się superbohaterką znaną jako Potężna Thor. Aktora wyjawia, że wesoło było wypełnić te luki w historii Thora i Jane, bo musieli sobie wyobrazić, jak zerwali ze sobą i dokonać interpretacji, by móc rozwinąć swoje kreacje i wzajemną relację. Chociaż otwarcie Natalie Portman nie raz narzekała na swoje doświadczenia na planach blockbusterów, też tych z MCU, Tym razem ma jedynie słowa pochwały dla twórcy.- Taika wprowadza na planie poczucie zabawy, żartów i spontaniczności. To było naprawdę radosne środowisko pracy i wszyscy przyjęliśmy do siebie tę głupkowatą atmosferę.
Thor: miłość i grom - premiera 8 lipca 2022 roku tylko w kinach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj