Washington wystąpił w pięciu filmach Scotta, m.in. w "Człowiek w ogniu" i "Metro strachu" .
Scott zginął skacząc z mostu Vincent Thomas Bridge w Los Angeles w sierpniu. Miał 68 lat.
W wywiadzie dla brytyjskiego magazynu Seven aktor opowiedział o szoku jaki przeżył na wieść o śmierci reżysera. - Zrobiłem z nim pięć filmów. Rozmawiałem z nim na jakiś tydzień przed jego śmiercią o szóstym. Chciał nakręcić film, w którym gram kapitana łodzi podwodnej wypełnionej narkotykami. Rozmawialiśmy o tym.
- Nigdy nie byłem w sytuacji, kiedy roztrząsałem jakieś swoje działania. Myślisz o tym co ktoś ci powiedział. O tym co sam powiedziałeś. A tydzień później ten ktoś nie żyje. Możesz pomyśleć, że to przez coś co zrobiłeś. Nie spodziewasz się tego. Nie wiem co się działo w jego życiu.
Washington dodał, że nie zamierza dalej angażować się w projekt thrillera o łodzi podwodnej: - Nie dotknąłbym bym tego. Nie bez niego.
Scott przed śmiercią pracował także na sequelem "Top Guna" .
Źródło: stopklatka.pl