Po gali wręczenia Złotych Globów, trzy kobiety zabrały głos w mediach społecznościowych mówiąc, że James Franco molestował je seksualnie. Do wyjścia z cienia zmobilizowała je plakietka "Time's Up", którą aktor nosił na piersi podczas wydarzenia. Jak mówi jedna z kobiet, jest to dla niej "cios prosto w twarz", w związku z czym czuje, że musi podzielić się swoimi doświadczeniami. Co więcej, wczoraj oskarżeń przybyło - o Franco wypowiedziały się również byle studentki z jego szkoły aktorskiej Studio4, które zarzucały mu niewłaściwe zachowanie podczas zajęć (tutaj).

Zobacz także:

-

Michael Douglas będzie oskarżony o molestowanie. Sam ujawnia szczegóły i zaprzecza

-

Paul Haggis stanowczo zaprzecza oskarżeniom o molestowanie

W tej sytuacji jednym z tematów dyskusji staje się również przyszłość serialu The Deuce, w którym Franco gra główną rolę - jak pamiętamy, produkcja otrzymała zamówienie na 2. sezon, w związku z czym stacja musi zrobić rozeznanie, czy oskarżenia rzeczywiście są prawdziwe. HBO wystosowało już zwięzły komunikat, w którym zapewniają, że na planie Kronik Times Square nigdy nie było żadnych nieprawidłowości ani niewłaściwego zachowania ze strony Jamesa Franco. Sprawę komentuje również twórca serialu, David Simon, który przedstawia aktora w pozytywnym świetle.

Nieoficjalne źródła, na które powołuje się portal Deadline podają, że prace nad scenariuszem 2. sezonu serialu trwają tak, jak zaplanowano. Nic nie wskazuje na to, by postaci grane przez Franco miały być z nich usunięte. Przypomnijmy, że aktor wciela się w braci bliźniaków.