Twórcy „Gry o tron” opowiadają drugim odcinku 4. sezonu produkcji HBO (spoilery)
W rozmowie z EW.com David Benioff i Dan Weiss opowiadają o kulisach tworzenia królewskiego wesela. Uwaga na wielkie spoilery z odcinka!
W rozmowie z EW.com David Benioff i Dan Weiss opowiadają o kulisach tworzenia królewskiego wesela. Uwaga na wielkie spoilery z odcinka!
![post preview image](https://cdn1.naekranie.pl/media%2Fcache%2Farticle-cover%2F2014%2F10%2F1397554014.jpg)
Kiedy wydawało się, że Krwawe Gody były jednym z najbardziej wstrząsających wydarzeń w Westeros, George R.R. Martin w swoich książkach nie zwalniał, a jego kolejną ofiara okazał się król Joffrey grany przez Jacka Gleesona. - Jack wykonał wspaniałą robotę, kreując socjopatę, którego nikt nie jest w stanie zrozumieć. Ludzie nie znający książek od początku pytali nas, kiedy w końcu go uśmiercimy. Wzbudzał ogromną niechęć, ale o to chodziło. Joffrey był w samym centrum tych najgorszych uczuć i emocji jakie oferuje świat Westeros. Jest nam smutno, że odszedł - stwierdził D.B. Weiss.
Przez ponad trzy sezony Jack Gleeson stworzył złoczyńcę, który od początku był głównym czarnym charakterem. Większość bohaterów Martina, mimo początkowych negatywnych uczuć, po pewnym czasie jest w stanie zdobyć sympatię widzów, ale nie Joffrey. - Jego postać to typowy samiec alfa wśród złoczyńców. Pamiętajcie jednak, że to tylko przestraszony, młody dzieciak. Jeśli ktoś mu się przeciwstawi, oddaje w stylu łobuza. To co tak naprawdę w nim przerażało to fakt, że miał nielimitowaną siłę i sprawiał, że ludzie robili dla niego wszystko - powiedział David Benioff.
- Pamiętacie co powiedział Illyrio w pilocie? "Wesele bez przynajmniej trzech zgonów to tylko nudny romans". Wydaje nam się, że zrobiliśmy wszystko, by wypadło ono jak najlepiej. Uwielbiamy takie zabawy z widzami. Trzy odcinki wcześniej (w 3x09) mieliśmy jedno wesele pełne przerażających wydarzeń. Kto nie znający książek mógł przypuszczać, że zdarzy się coś takiego na kolejnym weselu? Szkoda nam Joffa, ale to była świetna scena - dodaje Benioff.
- To co w książkach Martina jest znakomite, to fakt, że nigdy nie będziemy w pełni usatysfakcjonowani tym, co się wydarzyło. Nawet śmierć Joffreya wydaje się być nie taka, jak powinna. Jasne, że chcielibyśmy widzieć, jak Arya albo Jon Snow zabijają Waldera Frey'a albo Roose'a Boltona. Czekamy na zemstę Starków, ale jej nie ma. Jest za to Joff dławiący się pasztetem i umierający w kompletnie niespodziewanym momencie. To w książkach Martina jest najwspanialsze - powiedział Weiss.
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1738923108)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1738923108)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1738923108)
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 1974, kończy 51 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1941, kończy 84 lat
ur. 1959, kończy 66 lat
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1738923108)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1738923108)