

Zapowiedziany przed tygodniem podczas Tokyo Game Show "Resident Evil: Umbrella Corps" coraz bardziej urasta do roli gry, która z marką "Resident Evil" będzie miała wspólny jedynie tytuł i motyw wirusa. Capcom poinformował bowiem, że w grze nie będzie dostępny żaden tryb singlowy, a cała rozgrywka ma opierać się na sieciowej zabawie.
Czytaj także: „Wiedźmin 3: Dziki Gon” – wysoka sprzedaż na konsolach
Masachika Kawata oraz James Vance byli gośćmi serwisu Gamespot.com, któremu udzielili wywiadu dotyczącego nowej produkcji Capcomu. Dowiadujemy się z niego, że "Resident Evil: Umbrella Corps" pozbawiony będzie jakiegokolwiek trybu kampanii, a całość ma być wyłącznie sieciową strzelanką.
Twórcy zdradzają także ramy czasowe umiejscowienia akcji gry.
- To nie jest hipotetyczny poboczny scenariusz w stylu "co by było gdyby". "Umbrella Corps" osadzone jest we współczesności uniwersum "Resident Evil", a to oznacza, że toczy się po wydarzeniach z "Resident Evil 6" - mówi Kawata.
[video-browser playlist="749533" suggest=""]W grze nie będziemy również levelowali konkretnej postaci, a poziom umiejętności gracza. Premiera "Resident Evil: Umbrella Corps" zaplanowana jest na początek 2016 roku. Gra aktualnie zapowiedziana jest tylko na PC i PlayStation 4.
Źródło: gamespot.com / fot. Capcom

