

Andrey Doronichev, Director of Product Google Stadia, pojawił się na Reddicie, aby odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących gamingowej platformy Google, która zadebiutuje na rynku w listopadzie tego roku. Ujawnił, czego użytkownicy mogą spodziewać się po subskrypcji Stadia Pro. Jak się okazuje serwis nie powieli modelu popularnego w serwisach streamingowych wideo, które od razu dają dostęp do szerokiej palety produkcji. Tu w zamian za subskrypcję w wysokości 10 dolarów otrzymamy jedną darmową promocję miesięcznie:
Doronichev poinformował, że na obniżki i darmówki nie mają co liczyć użytkownicy Stadii w podstawowym planie subskrypcyjnym. Zauważył jednak, że i oni skorzystają na wprowadzeniu nowej usługi:
Niestety nie wszystkie funkcje serwisu będą działały w dniu premiery. Kontroler do Stadii na premierę nie będzie obsługiwał funkcji Bluetooth Audio. Dlatego jeśli ktoś będzie chciał grać na telewizorze i ze słuchawkami na uszach, musi wyposażyć się w takie ze złączem 3,5 mm w przypadku odpalania gier za pośrednictwem Chromecasta UItra. Problem ten nie będzie występował wśród graczy pecetowych bądź posiadaczy Pixel Phone’a. Ci ominą ten problem wykorzystując moduł Blutetooth w komputerze lub telefonie.
Na razie nie wiadomo, kiedy kontroler umożliwi bezpośrednie bezprzewodowe przesyłanie dźwięku do słuchawek. Nie wiemy także, kiedy Stadia będzie dostępna na polskim rynku.
Źródło: Engadget / Zdjęcie: Google


