Wes Anderson w ostatnich latach zdołał wspiąć się na szczyty Hollywoodu. Jego ostatni film, "The Grand Budapest Hotel" był nominowany do Oscara w 9 kategoriach i zdobył 4 statuetki, a sam film był największym kasowym sukcesem w jego karierze. Po takich osiągnięciach amerykański reżyser nie zwalnia tempa i zapowiada swoje kolejne projekty.
Czytaj także: "Duma i uprzedzenie i zombie" - pierwszy zwiastun
Do zapowiadanych przez Andersona projektów należy awangardowe dzieło tworzone wraz z Romanem Coppolą oraz nowelowy film nawiązujący do twórczości Vittorio de Sici. Najbardziej realnych kształtów nabiera jednak jego najnowszy animowany film pełnometrażowy, który ma powstać w technice poklatkowej i ma opowiadać o psach. Nie byłoby w tym nic dziwnego - w końcu Wes Anderson ma na swoim koncie "Fantastic Mr. Fox". Lecz ekscentryczny reżyser znany jest z pewnej rzeczy, a mianowicie w swoich filmach często zabija psy, jak choćby w "Kochankach z Księżyca", "Genialnym klanie" czy wspomnianym wyżej "Panu Lisie".
Anderson słynie ze współpracy z tymi samymi aktorami, m.in. Jasonem Schwartzmanem, Billem Murray'em czy Owenem Wilsonem, można więc spodziewać się ich także w nadchodzącej animacji. Szczegóły fabuły oraz data premiery nie są jeszcze znane.
Źródło: indiewire.com/ zdjęcie główne: moviepilot.com