Wielu dziennikarzy na całym świecie otrzymało możliwość oglądania pierwszych pięciu (z ośmiu) odcinków serialu Wiedźmin od Netflixa. Przy tej okazji w sieci znalazło się sporo opinii o produkcji, które jednak na razie przedstawiane są w bardzo szczątkowej formie - embargo na recenzje schodzi bowiem dopiero 20 grudnia, zatem w dniu premiery. 

Próżno szukać wpisów profesjonalnych recenzentów, ale znalazła się spora grupka pierwszych widzów i dziennikarzy, którzy nie mogli się powstrzymać i opublikowali pierwsze wrażenia o serialu. Najważniejszą informacją z krótkich wpisów jest na pewno fakt, że twórcy wykonali kawał znakomitej pracy. Pochwały kierowane są także w kierunku aktorów. Henry Cavill rzeczywiście stał się Geraltem i oglądanie go na ekranie jest prawdziwą przyjemnością, choć są też głosy, że wykreowana przez Cavilla postać może nie przypaść do gustu wszystkim widzom, ponieważ jest oszczędny w słowach i mało charyzmatyczny. Fani książek powinni być jednak zachwyceni oglądaniem właśnie takiego Geralta. Także Anya Chalotra spotkała się z wieloma pozytywnymi słowami w jej kierunku. 

Kilka opinii dotyczy jakości serialu, gdzie zwraca się uwagę, że nie ma potrzeby martwić się o wygląd produkcji. Ta ma robić wrażenie i nie ma nic wspólnego z tanią produkcją. Świetnie maja też prezentować się sceny walk, które w jednej opinii porównane zostały ze scenami starć w Grze o tron. Na tym polu serial HBO ma jednak przegrywać sromotnie walkę z Wiedźminem. Co ciekawe, produkcja Netflixa ma też w znacznym stopniu odbiegać od tego, co znamy z prozy Sapkowskiego i rzeczywiście jest to adaptacja z dużym naciskiem na to słowo. Poniżej wybrane cytaty z różnych wpisów na Twitterze:

fot. Netflix

Zobacz także:

-

Wiedźmin - Jaskier będzie śpiewać w serialu. Kiedy zdjęcia do 2. sezonu?

-

Wiedźmin Netflixa - rola Josette Simon potwierdzona. W kogo się wcieli?

Premiera serialu 20 grudnia.