Wolf Man z recenzjami od krytyków. Wilkołak bez zębów, grozy i sensu
Czy taki diabeł straszny, jak go malują? Okazuje się, że nie. Oto podsumowanie recenzji krytyków na temat Wolf Mana.
Czy taki diabeł straszny, jak go malują? Okazuje się, że nie. Oto podsumowanie recenzji krytyków na temat Wolf Mana.
Leigh Whannell w 2020 roku wyreżyserował współczesną wersję Niewidzialnego człowieka, która przypadła do gustu publiczności i krytyków. Wszystkie gwiazdy na niebie wskazywały, że Wolf Man, który opowie historię o klasycznym wilkołaku, ale w nowej formie, również odniesie sukces. Wskazywały na to również pierwsze opinie po seansie, o których pisaliśmy TUTAJ.
Tymczasem Wolf Man, który w Polsce będzie pierwszym większym horrorem 2025 roku, ponieważ jego premiera jest zaplanowana wcześniej niż Nosferatu, w serwisie Rotten Tomatoes otrzymał tylko 57% pozytywnych opinii od krytyków i ma status "zgniłego". Zabrakło mu 3% aby móc się pochwalić swoją świeżością. Średnia ocena z 82 tekstów wynosi 5.9/10. Niewidzialny człowiek dla porównania miał 91% pozytywnych recenzji od krytyków, a średnia wyniosła 7.2/10. Jest to zatem ewidentny spadek formy reżysera.
Co poszło nie tak?
Wolf Man - pierwsze reakcje
Krytycy są w jednym zgodnie - to znacznie gorszy film od Niewidzialnego człowieka, który klasyczną historię i potwora potrafił przeobrazić w coś kompletnie innego, nowego, świeżego, a jednocześnie zbudować wokół niego emocjonującą opowieść pełną postaci, którym się kibicowało i z momentami grozy, do których się wracało po seansie. Tego wszystkiego zabrakło w Wolf Manie. Jednym z najczęstszych zarzutów jest to, że film nie jest po prostu straszny. Atmosfera w nim, zdjęcia i efekty praktyczne są świetne, ale nie ma tu wielu scen, które mogłyby widza przestraszyć. Reżyser kompletnie nie jest tym zainteresowany, a kiedy próbuje, to wychodzi miernie, bo w większości używane są wówczas zabiegi typowe dla horrorów, a szczególnie slasherów. Nie ma tu żadnej kreatywności ani nowości.
Podobne zarzuty padają w kierunku nieciekawego scenariusza, który nie jest w stanie sobie poradzić z zaangażowaniem widza w wydarzenia na ekranie. Ewidentnie reżyserowi bardziej zależało na tym, aby produkcja dobrze się prezentowała wizualnie na wielkim ekranie niż na opowiedzeniu historii. Pada nawet określenie, że to horror klasy B, który udaje, że należy do klasy A. Pojawia się też wątek społeczny, czyli o traumie pokoleniowej i znęcaniu nad dziećmi, ale wszystkie te metafory nie wybrzmiewają tak skutecznie i mocno, co przy Niewidzialnym człowieku.
Podobnie jak w poprzednim filmie reżysera, to i tutaj wprowadzono kilka zmian do klasycznej historii i przedstawienia potwora. Krytycy chwalą, że tak się stało. Podoba im się, że wiele z filmu jest opowiedziane z perspektywy zainfekowanego człowieka. Nie ma nic fajnego w byciu wilkołakiem, a sama przemiana nie jest niczym przyjemnym ani cool. To jak oglądanie postępowania choroby u osoby ciężko chorej.
To z kolei by nie zadziałało gdyby nie zasługa znakomitego Christophera Abbotta, który na swoich barkach dźwiga całą produkcję. Jest on chwalony nawet przez tych, którym Wolf Man się nie spodobał. To znakomita rola, która dzięki jego talentowi i zaangażowaniu dodaje coś do historii i poprawia film. Zaangażowanie i talent aktorski nie poprawiają jednak charakteryzacji i wyglądu samego wilkołaka, który jest zawodem na całej linii. O pozostałych aktorach trudno powiedzieć równie dobre słowa. Obrywa im się za wyolbrzymione aktorstwo, któremu zabrało subtelności. Przez to zamiast bać się razem z bohaterami, łatwiej przychodzi śmiech z nich.
Mimo wszystkich zarzutów krytycy zgadzają się, że Leigh Whannell powinien otrzymać jeszcze jedną szansę i wyreżyserować kolejny film o klasycznym potworze. Tym razem musiałby po prostu spojrzeć w tył na Niewidzialnego człowieka i wrócić do korzeni tego, co czyni horror dobrym horrorem. Wolf Man to wypadek przy pracy.
Najlepsze horrory 2024 roku - ranking wg krytyków
Źródło: comicbookmovie.com/rottentomatoes.com
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 45 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1963, kończy 62 lat
ur. 1970, kończy 55 lat