WonderCon – co na panelu „Battleship”?

Pierwszą zaprezentowaną sceną była przygoda w barze braci Hopper - Alexa (Taylor Kitsch) i Stone'a (Skarsgard). Z relacji zachodniej prasy dowiadujemy się, że pomiędzy nimi była dobra chemia, dzięki czemu scena nabierała wiarygodności. Peter Berg zdradził, że ta scena i wiele innych opierała się na improwizacji aktorów, podobnie jak w serialu "Friday Night Lights", w którym grał Kitsch, a którego on był producentem. Po chwili do baru weszła Samantha (Decker), na której Alex chciał zrobić wrażenie. Scena podobno jest nasycona dobrym humorem.

Kolejna zaprezentowana scena odbywała się na statku kilka lat później. Alex jest młodym marynarzem sprawiającym problemy, a Stone wysoko postawionym oficerem. Widzimy jak stoją nad znalezionym kosmitą, który jest humanoidem z włosami na policzkach. Dowiadujemy się, że kosmici wysłali na Ziemię pięć statków, by odpowiedzieć na radiowy sygnał wysłany z naszej planety w przestrzeń kosmiczną. Dochodzi do sekcji zwłok, która przypominała "Dzień Niepodległości". Obcy ożywa i ucieka. Dochodzi do starcia z Alexem, który po dotknięciu obcego widzi obrazy kosmicznej wojny. Podczas ucieczki kosmity dochodzi do sporej ilości scen akcji.

Kosmita ma specjalny kombinezon, który daje wiele użytecznych funkcji, w tym broń. Czego jeszcze dowiedzieliśmy się z panelu?

- Ojcem Petera Berga (reżyser) był historyk marynarki wojennej i morskich walk. Berg w dzieciństwie dużo zwiedzał bazy wojskowe. Podczas wycieczek często poprawiał przewodników, którzy wykazywali się brakiem dokładności historycznej. Innymi słowy ma wiedzę na temat marynarki wojennej, którą wykorzystuje w filmie.

- Berg komplementował obsadę, twierdząc, że są inteligentnymi i złożonymi aktorami. Szczególnie wyróżnić Decker i Rihannę.

- Aktorzy chwalą sceny akcji i pracę reżysera, twierdząc, że zostały one zrealizowane w sposób wiarygodny i realistyczny.

- Dowiadujemy się, że kosmici zwą się regentami. Pochodzą planety Goldilocks, której warunki są podobne do Ziemi. Za ich wygląda odpowiadają spece z ILM.

- Reżyser twierdzi, że jego film nie jest największym tego lata, ale bez wątpienia to właśnie "Battleship" ma największe działa.

- Berg nazwał "Battleship" zabawnym, kopiącym po tyłkach, intensywnym, czasami emocjonującym, letnim popcornowym szaleństwem.

Premiera w Polsce 20 kwietnia. Widzowie w USA będą musieli poczekać aż do 18 maja.