Noah Wyle zdradził co nieco o finałowym sezonie serialu "Falling Skies", który powróci na antenę TNT już 28 czerwca. Historia ma rozpocząć się w tym samym momencie, w którym opuściliśmy głównego bohatera w finale 4. serii. Tom Mason znajdował się w rękach nowej rasy kosmitów, mających zdolności przypominające manipulację myślami innych.
Wyle cieszy się, że TNT dało twórcom możliwość rozpisania całego sezonu jako ostatniego rozdziału i godnego zakończenia tej opowieści. Aktor twierdzi, że to najlepszy sezon serialu i widzowie powinni być usatysfakcjonowani zwieńczeniem historii. Jednym z priorytetów było wyjaśnienie genezy całej inwazji i co do niej doprowadziło. Scenarzyści starali się odpowiedzieć na wszystkie nurtujące fanów pytania i zagłębić się jeszcze bardziej w mitologię serialu.
Czytaj także: Kinowe Uniwersum Transformers: Steven DeKnight dołącza do ekipy scenarzystów
Ostatecznie rozstrzygnie się, kto przejmie kontrolę nad Ziemią. Teraz, kiedy źródło mocy Espheni na księżycu zostało zniszczone, ich siły są w rozsypce i ludzie chcą to wykorzystać. Jednak im dalej w las, ekipa będzie się zmniejszać. Wyle wyraźnie zasugerował, że nie wszyscy bohaterowie dotrwają od finału i będą ofiary.
Źródło: tvline.com / zdjęcie: mat. prasowe