Przed premierą filmu Star Wars: The Force Awakens miało miejsce wydarzenie promocyjne zwane Star Wars Force Friday. Wówczas prezentowano zabawki związane z filmem, jednocześnie zwiększając poziom oczekiwania na premierę superprodukcji.

Wbrew pozorom w branży zabawkarskiej trudno było znaleźć figurki kobiecych postaci. I to bez względu na to, czy mówimy o Gwiezdnych Wojnach, czy jakiejkolwiek innej wielkiej marce. Reportaż CNBC wyjaśnia, że figurki z postacią Rey zmieniły oblicze branży zabawkarskiej. Sprzedały się one na całym świecie w rekordowych nakładach. Studio oparło historię na kobiecej bohaterce i to spotkało się z entuzjazmem widzów, który przełożył się na rynek zabawek.

Jim Silver, prezes prestiżowej strony TTPM recenzującej zabawki, twierdzi, że Disney podjął ryzyko, wprowadzając kobiecą bohaterkę do filmu. Według jego danych figurki z Rey sprzedały się najlepiej ze wszystkich postaci poza Kylo Renem, bo złoczyńcy zawsze sprzedają się lepiej. Efektem tego jest zmiana w branży. W ostatnich 18 miesiącach było więcej figurek kobiecych postaci niż w ostatnich 20 latach.

Eksperci sugerują, że popyt na zabawki z kobiecymi postaciami ma związek z tym, że coraz więcej kinowych superprodukcji ma kobiety w głównych rolach. To zmienia trendy w branży zabawkarskiej.

Samantha Lomow z marketingu Hasbro twierdzi, że dzieci i ich rodzice są coraz bardziej zainteresowani zabawkami z marek Gwiezdne Wojny i Marvel. W 2015 roku po raz pierwszy na liście najlepszych zabawek dla chłopców i dziewczynek znalazła się marka Gwiezdnych Wojen.

Według oficjalnych danych Hasbro zarobiło na zabawkach z filmu Star Wars: The Force Awakens aż 500 mln dolarów.

Ciekawe w tym jest to, że Star Wars: Episode IV - A New Hope rozpoczęło i spopularyzowało trend sprzedaży zabawek związanych z filmami aktorskimi. Dobrze, że część VII potrafiła pociągnąć ten temat i dokonać kolejnej rewolucji.