Zaskakująca postać w Avengers: Wojna bez granic. Aktor o roli
W najnowszym widowisku Marvel Studios pojawiła się nieoczekiwanie dawno niewidziana w uniwersum postać. Aktor wypowiedział się o kulisach swojego występu w tej roli. Ponadto szef Marvel Studios zdradził szczegóły szokującej sceny otwierającej produkcję.
W najnowszym widowisku Marvel Studios pojawiła się nieoczekiwanie dawno niewidziana w uniwersum postać. Aktor wypowiedział się o kulisach swojego występu w tej roli. Ponadto szef Marvel Studios zdradził szczegóły szokującej sceny otwierającej produkcję.
W filmie Avengers: Infinity War w jednej ze scen pojawia się Red Skull, którego fani MCU widzieli ostatnio w produkcji Captain America: The First Avenger z 2011 roku. Jednak tym razem w kultowego antagonistę nie wcielił się Hugo Weaving tylko znany z The Walking Dead Ross Marquand. Aktor powiedział, że braciom Russo, reżyserom widowiska zależało na zupełnie nowej wersji tego czarnego charakteru. Marquand twierdzi, że chciał oddać pewien wstyd, skruchę i stratę spowodowaną chorą ambicją Red Skulla. Ta wersja miała być przepełniona bólem, ale również wielką mądrością. Aktor twierdzi, że Yoda jest tutaj doskonałym przykładem, jeśli chodzi o inspiracje.
Natomiast szef Marvel Studios, Kevin Feige wypowiedział się na temat sceny otwierającej widowisko, w której Thanos wraz ze swoimi poplecznikami dokonują masakry Asgardczyków, zabijając między innymi Lokiego i Heimdalla. Producent twierdzi, że był to bardzo emocjonalny moment, szczególnie dla Toma Hiddlestona, któremu rola Lokiego otworzyła drzwi do wielkiej kariery i był z tą postacią bardzo związany. Mimo świetnej, pełnej humoru atmosfery na planie ta scena wywołała w ekipie sporą dawkę wzruszenia.
Zobacz także:
Źródło: comicbookmovie.com/zdjęcie główne: Marvel
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 1955, kończy 70 lat
ur. 1962, kończy 63 lat
ur. 1953, kończy 72 lat
ur. 1970, kończy 55 lat