Sylvester Stallone

Legenda kina akcji. Ma wielu fanów i po prostu lubimy być rozpieszczani jego przeważnie prostymi, ale sympatycznymi rolami twardzieli. Zmiana przyszła w ubiegłym roku wraz z Creed, gdy jego kreacja przyniosła mu Złoty Glob i nominację do Oscara. Tutaj też rodzi się pytanie - co dalej? Czy wróci do kina akcji z Niezniszczalnymi 4, czy pójdzie za ciosem i ponownie zagra ambitną rolę, udowadniając, że Creed nie był przypadkiem? Nie mogę się doczekać jego decyzji.

Michael Fassbender

To z całą pewnością także aktor, którego możemy zaliczyć do tej grupy. Ma wierne grono fanów na całym świecie, którzy kochają być rozpieszczani jego kolejnymi rolami. W ubiegłym roku była to dobra rola Steve'a Jobsa. W tym roku obejrzymy go w na pewno w dwóch blockbusterach - X-Men: Apocalypse i Assassin's Creed, w których powinien być jasnym punktem programu.

Charlize Theron

Wszechstronna, utalentowana i szalenie charyzmatyczna. Zawsze wyróżnia się na ekranie bez względu na to, jaką rolę zagra. Duży plus za to, że potrafi podchodzić do ról bardzo różnorodnie. Czasem gra w kinie artystycznym, czasem w blockbusterach - w obu przypadkach zawsze daje z siebie bardzo wiele. Za przykład weźmy ubiegły rok, w którym zagrała chwaloną rolę w filmie Mad Max: Fury Road. W tym roku na pewno będziemy zachwycać się Charlize w roli Złej Królowej w filmie fantasy The Huntsman: Winter's War.

Emily Blunt

Emily Blunt w ostatnich latach zyskuje coraz więcej wielbicieli chcących być rozpieszczanymi jej kreacjami i aktorka nie zawodzi. Czy to świetna rola w superprodukcji Edge of Tomorrow, czy kreacja w thrillerze Sicario - Blunt jest wszechstronna i zawsze jest na co czekać. Ostatnio dobrze wybiera kolejne role i w 2016 roku powinna sprawdzić się jako Królowa Lodu w superprodukcji The Huntsman: Winter's War. Zobaczymy, jak wypadnie w porównaniu z Charlize Theron.

Scarlett Johansson

Wielu uwielbia ją za rolę Czarnej Wdowy, ale każdy jej występ jest wyjątkowy i wart uwagi. Wbrew pozorom aktorka nie gra tak często, jakby chcieli jej fani. Mam nadzieje, że w kinowej adaptacji mangi zatytułowanej Ghost in the Shell pokaże, że warto czekać na coś nowego z jej strony. Oby tylko nie zagrała tam Czarnej Wdowy - istnieje takie ryzyko z uwagi na twardość obu bohaterek.