Nie lubię seriali, z reguły ich nie oglądam. Nie potrafią mnie wciągnąć, zaintrygować, na dłużej przykuć mojej uwagi. Od pewnego czasu przestała też interesować mnie szeroko pojęta science fiction, zastąpiona pasją do historii. Wydawało mi się, że w temacie s-f wszystko, co miałem przeczytać - przeczytałem, co miałem obejrzeć - obejrzałem i co miałem napisać - napisałem. Myliłem się. Wszystko zmieniło się za sprawą "Battlestar Galactica".

"/> Nie lubię seriali, z reguły ich nie oglądam. Nie potrafią mnie wciągnąć, zaintrygować, na dłużej przykuć mojej uwagi. Od pewnego czasu przestała też interesować mnie szeroko pojęta science fiction, zastąpiona pasją do historii. Wydawało mi się, że w temacie s-f wszystko, co miałem przeczytać - przeczytałem, co miałem obejrzeć - obejrzałem i co miałem napisać - napisałem. Myliłem się. Wszystko zmieniło się za sprawą "Battlestar Galactica".

"/> Nie lubię seriali, z reguły ich nie oglądam. Nie potrafią mnie wciągnąć, zaintrygować, na dłużej przykuć mojej uwagi. Od pewnego czasu przestała też interesować mnie szeroko pojęta science fiction, zastąpiona pasją do historii. Wydawało mi się, że w temacie s-f wszystko, co miałem przeczytać - przeczytałem, co miałem obejrzeć - obejrzałem i co miałem napisać - napisałem. Myliłem się. Wszystko zmieniło się za sprawą "Battlestar Galactica".

"/>
Reklama
placeholder
Reklama
ZAMKNIJ
placeholder
placeholder
Porównywarka VOD Nowość Repertuar kin Program TV