Bohaterki i superbohaterki. Kobiety w filmach na podstawie komiksów
Bohaterki w filmach będących adaptacjami komiksów owszem są, ale nie stanowią zbyt pokaźnego grona – wystarczy zerknąć w obsady filmów Marvela i DC. A i nie zawsze to barwne i ciekawe postacie. Jak to więc jest z tymi komiksowymi bohaterkami?
Bohaterki w filmach będących adaptacjami komiksów owszem są, ale nie stanowią zbyt pokaźnego grona – wystarczy zerknąć w obsady filmów Marvela i DC. A i nie zawsze to barwne i ciekawe postacie. Jak to więc jest z tymi komiksowymi bohaterkami?
Gamora (Zoe Saldana), czyli kosmiczna zabójczyni, która jest zielona i nie tańczy. Fanom nie wystarczy wiele do szczęścia, a kiedy jakaś bohaterka ma ogromną spluwę i wrzeszczy na (niebieską) siostrę, jest dobrze. Zoe Saldana wykreowała postać kobiety ze stali, poważnej, z tragiczną przeszłością, ale też potrafiącą przekonać się do dziwnych pomysłów swoich nowych kumpli. Pomimo wydawałoby się, szorstkiego obycia, tak naprawdę skrywa sporą dozę wrażliwości. Gamora wyrosła na jedną z najbardziej lubianych bohaterek marvelowych filmów, ale chyba jeszcze wciąż nie dogoniła Czarnej Wdowy. W każdym razie ich spotkanie będzie pewnie czymś wspaniałym.
Nebula (Karen Gillan) to uosobienie wściekłości, zresztą czemu się dziwić, zważając na to, co zrobił jej Thanos. W pierwszej części Guardians of the Galaxy Nebula wyrastała na nową, charakterystyczną postać MCU, ale jej potencjał został odrobinę zmarnowany. Najważniejsze było podbijanie kosmosu i generalnie zemsta. Dopiero Guardians of the Galaxy Vol. 2 pokazali postać o wiele bardziej rozwiniętą, choć jedno jest pewne – Nebula nie jest wesołą osobą. Już jednak sam fakt, że się z siostrą nie pozabijały wystarczy, aby uznać, że Nebula uczucia bardziej pozytywne niż chęć zabijania jednak posiada. Thanos w przyszłości na pewno może spodziewać się sporych kłopotów z jej strony. Karen Gillan bardzo poświęciła się do tej roli, co potwierdzi każda kobieta – w końcu ogolenie się na łyso to nie byle co.
Wanda Maximoff (Elizabeth Olsen), a raczej Scarlet Witch na razie pokazała jedynie zaledwie część swoich umiejętności – to stosunkowo nowa bohaterka filmów Marvela. Ale czy będzie jedną z najlepszych? Na razie się na to nie zapowiada. Scarlet Witch to bohaterka potężna, ale z jakiejś przyczyny, a może chodzi po prostu o aktorstwo Elizabeth Olsen, nie staje się jakoś szczególnie ulubioną członkinią Avengersów. Trzeba jej jednak dać czas na rozwinięcie skrzydeł, a także umiejętności, które dość często okazują się raczej problemem, aniżeli pomocą, co udowodniła z Captain America: Civil War. Póki co Wanda Maximoff jest bohaterką trochę trudną do scharakteryzowania.
Hope Van Dyne (Evangeline Lilly) to bohaterka bardzo wdzięczna, podobnie jak Ant-Man, w którym pojawiła się po raz pierwszy. Sarkastyczna, często celowo arogancka w stosunku do Scotta, ale jednak dająca się lubić. Jej brutalna szczerość ma w końcu na celu poprawienie umiejętności Ant-Mana, choć to motywacja odrobinę irytująca. Evangeline Lilly także spisuje się o całkiem dobrze, o ile nie musi grać elfki. Cieszy też, że twórcy tego filmu nie zafundowali widzom kolejnego ognistego romansu – wiele dzieje się poza ekranem, co wcale nie jest wielką wadą produkcji. Tym samym Hope nie robi zbyt często maślanych oczu do Scotta, a widz jest usatysfakcjonowany. Ta postać ma to szczęście, że zobaczymy ją jako superbohaterkę, The Wasp, z czego trzeba się cieszyć.
Mantis (Pom Klementieff) wygrywa w kategorii najdziwniejsza bohaterka. Mantis jest postacią do bólu empatyczną za sprawą swoich umiejętności. Jest także niezwykle zabawna – to chyba także najbardziej nierozgarnięta komiksowa postać w filmach Marvela. Można jej wmówić w zasadzie wszystko, co z jednej strony jest przykre, a z drugiej generuje mnóstwo śmiesznych sytuacji. Mantis to raczej taka bohaterka-ciekawostka, ponieważ nie nadaje się wręcz na liderowanie grupie superbohaterów, ale dobrze ją mieć w drużynie. Film z nią w roli głównej byłby na pewno jednym wielkim opisem kosmicznych wpadek. Pom Klementieff pod dużą ilością charakteryzacji udało się stworzyć kosmitkę rozmarzoną, ale i uroczą. No i na pewno jest brzydka, jak jej to subtelnie próbował wmówić Drax.
Źródło: zdjęcie główne: Marvel
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat