Nie potrzebujemy nowego Harry'ego Pottera. Fani chcą więcej Huncwotów na ekranie!
Niejednokrotnie na naszym portalu odnosiliśmy się do rebootu Harry'ego Pottera. Jako wieloletnia fanka rozumiem tych, którzy uważają ten projekt za zbędny. Przypomnę Wam jednak o wątku, którego realizacja ucieszyłaby masę Potterheadów.
Decyzja HBO o stworzeniu serialowej wersji Harry'ego Pottera spotkała się z mieszanym odbiorem wśród widzów filmowej serii oraz czytelników książek J.K. Rowling. Fandom podzielił się na dwa obozy. W jednym są fani, którzy liczą na wierniejsze odwzorowanie wątków oraz charakterystycznych cech bohaterów z powieści. Spora część widzów twierdzi jednak, że reboot pojawi się zbyt wcześnie, bo nie ma potrzeby, by odświeżać tę historię.
Co ja o tym sądzę? Stoję gdzieś pośrodku. Wiem, łatwo tak powiedzieć, ale naprawdę rozumiem obie strony konfliktu. Faktycznie na ten moment nie czuję, by seria wymagała nowej wersji. Jednak jestem fanką tego czarodziejskiego świata, odkąd tylko zaczęłam odkrywać popkulturę. Dlatego – mimo wszelkich obaw i wątpliwości – chętnie obejrzę serial, gdy wejdzie na platformę Max. Choć zapewne będę lamentować nad różnymi aspektami, które nigdy nie otrzymały zielonego światła. Szczególnie że jeden z tych pomysłów jest niespełnionym marzeniem całej rzeszy fanów potterowskiego świata.
Harry Potter – kim są Huncwoci?
Zapewne kojarzycie Huncwotów z ich ikonicznej mapy Hogwartu, która pokazywała wszystkie szczegóły zamku, włączając w to przemieszczające się osoby, tajne przejścia oraz hasła, które należy wypowiedzieć, aby z nich skorzystać. Uwzględniała także niektóre tereny przyległe do zamku, takie jak czarodziejska wioska Hogsmeade – dlatego okazała się niezwykle przydatna dla Harry'ego, gdy chciał uczestniczyć w jednej z wycieczek mimo braku pozwolenia. Prędko okazało się, że jednym ze stworzycieli mapy (Rogaczem) był nieżyjący James, który w młodości lubił robić psikusy biednym mieszkańcom Hogwartu. W tym pomagali mu jego przyjaciele. Syriusz Black (Łapa), Remus Lupin (Lunatyk) oraz Peter Pettigrew (Glizdogon) tworzyli z Jamesem Potterem zgraną ekipę – oczywiście do czasu dorosłości, gdy jeden z nich dopuścił się zdrady na rzecz Lorda Voldemorta.
Rzeczywiście J.K. Rowling i reżyserzy filmów o Harrym Potterze nie poświęcili Huncwotom zbyt wiele uwagi. Poza mapą, która okazała się przydatnym atrybutem jeszcze po wydarzeniach z Więźnia Azkabanu, otrzymaliśmy zaledwie parę flashbacków – i to z tej strony, której fani chyba nie chcieli zbytnio eksplorować. Owe sceny retrospekcyjne skupiały się bardziej na wyśmiewaniu biednego Snape'a przez paczkę przyjaciół. Przeszłość Huncwotów nie została szerzej rozwinięta - zarówno Lupin, jak i Syriusz nie mieli zbyt wiele czasu na opowieści o czasach w szkole. Zamiast tego byli kolejnymi osobami, które tłumaczyły Harry'emu, że jest podobny do ojca, ale po matce odziedziczył oczy. Brak genezy Huncwotów podsycił fandom, który w zasadzie wykonał całą robotę za twórców. Mimo upływu lat efekty tych starań wciąż można dostrzec w mediach społecznościowych. Huncwoci nie tracą na popularności!
Fandom chce Syriusza i Lupina jako nastolatków!
Szczerze uważam, że fandom Harry'ego Pottera jest jednym z najkreatywniejszych. Być może to zasługa J.K. Rowling, która stworzyła na tyle intrygujący świat, pełen wielowymiarowych bohaterów i otwartych wątków, że nowe pomysły same przychodzą do głowy. Moda na prequele oraz spin-offy zaowocowała nawet pojawieniem się gier ze świata Hogwartu. Z kolei na ekranie otrzymaliśmy całą serię przygód Newta Skamandera, autora słynnego podręcznika, Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, z którego korzystał Harry. Serię udało się powiązać z Albusem Dumbledore'em i Gellertem Grindelwaldem. I przy tak rozwiniętym IP, nadal nie otrzymaliśmy niczego o Huncwotach. Z marketingowego punktu widzenia jest to co najmniej dziwne – szczególnie że fandom wręcz się tego domaga.
Spójrzmy na fanfiction, o którym mogli usłyszeć nawet ci fani HP, których szczególnie nie interesują internetowe historie inspirowane uniwersum. All The Young Dudes, publikowane przez użytkowniczkę popularnego serwisu Archive of Our Own (A03), @MsKingBean89, jest jednym z najpopularniejszych fanfików w historii. Można go śmiało postawić obok After – historii miłosnej z Harrym Stylesem, która otrzymała ekranizację. Tymczasem opowieść o Huncwotach, przedstawiająca przygody czwórki uczniów Hogwartu w latach 70., doczekała się 188 rozdziałów, w całości wynoszących około 500 tysięcy słów. Dla porównania – gdybyśmy chcieli wydrukować tę opowieść i postawić ją na półce, jak to robią niektórzy czytelnicy, najpewniej zajęłaby tyle miejsca, co papierowe egzemplarze Czary Ognia i Zakonu Feniksa. Historię przedstawiono z perspektywy Remusa Lupina. Ukazano jego dzieciństwo, lata spędzone w Hogwarcie oraz romans z Syriuszem Blackiem. Jak wspomniałam – mimo niektórych dodanych wątków, jest spora część Potterheadów, która wspiera ten fanowski projekt, traktując go wręcz jako kanon.
Utalentowani fani wielokrotnie próbowali opisać życie Jamesa Pottera i jego przyjaciół nie tylko w formie fan artów, ale również niekończących się editów. W fandomie już niejako obowiązuje niepisana umowa dotycząca tego, kto idealnie nadaje się do ról. Ojcem Harry'ego został Aaron Taylor-Johnson, a znana z Outlandera Sophie Skelton "przyjęła" rolę Lily. Ben Barnes i Andrew Garfield są często pokazywani jako Syriusz Black oraz Remus Lupin, a Dane DeHaan jest typowany do roli Petera Pettigrew. Choć obecnie aktorzy są za starzy, aby grać uczniów, fani nadal mają nadzieję, że mogliby wcielić się w dorosłych Huncwotów. Ten fan cast jest tak popularny, że sami aktorzy czasem dostają pytania na temat nadchodzącego remake'u – mimo że poza fanowskim wyobrażeniem, nie mają nic wspólnego z uniwersum HP. Śmiał się z tego Barnes, odnosząc się do fanów, którzy dostrzegają "typowe zachowanie Syriusza" we wszystkim, co ten aktor robi.
Najwięcej do powiedzenia miał Andrew Garfield – w wywiadzie dla Wired przyznał, że ten fan cast "mu schlebia" i cieszy go, że jest postrzegany jako idealny kandydat do roli Remusa Lupina. W rozmowie z BBC wyznał, że "rozważy każdą rolę" w nadchodzącym reboocie. Zresztą według krążących w sieci plotek Garfield nie jest jedyną osobą, która otrzymała ofertę. Wcześniej mówiło się, że Sophie Skelton i Taylor-Johnson są faktycznie rozważani jako rodzice Harry'ego. Pamiętajmy jednak, że prawdy może być w tym tyle, co kot napłakał.
Jak sami widzicie, ogromna rzesza fanów HP chciałaby zobaczyć Huncwotów na ekranie. Możecie się już domyślać, że sama należę do tej grupy. Jednak pojawiają się głosy, które nie są przekonane do takiego pomysłu.
Wyrazy sprzeciwu, czyli bronię Huncwotów
Chociaż "obsesja" na punkcie Huncwotów nigdy nie została stłumiona, część fandomu wypiera pomysł jakiegokolwiek projektu z ich udziałem. Najczęściej argumentują to wcześniej wspomnianym wątkiem gnębienia Snape'a, przez który ekipa już nie przypomina wścibskich bliźniaków Wesleyów, lecz klikę Draco Malfoya. Właśnie z tego powodu nadal stoję przy tym, że prequel mógłby być dobrym projektem – zazwyczaj widujemy głównych bohaterów jako tych stojących po stronie sprawiedliwości. Ciekawie byłoby popatrzeć, jak Huncwoci popełniają błędy, z których wyciągają jakieś lekcje. Poza tym, jestem niemal pewna, że dorosły James mógł żałować swojego zachowania względem Snape'a – dlatego chciałabym zobaczyć, co konkretnie byłoby tego przyczyną. Czy to byłaby wyłącznie zasługa Lily? Czy może sam doszedłby do takich wniosków? Warto to rozwinąć.
Niektórzy fani twierdzą również, że eksplorowanie wątku Huncwotów nie ma sensu, bo już znamy ich tragiczne zakończenie. Ja z kolei myślę odwrotnie (jedną z moich ulubionych książek jest Nasz ostatni dzień, w której od początku wiadomo, że główni bohaterowie zginą). Wciąż uważam takie zabiegi za dobry punkt wyjścia – i wcale nie tak depresyjny. Szczególnie jeśli pokazalibyśmy perypetie Huncwotów lata przed tragiczną śmiercią Jamesa i Lily. Co więcej, można to podpiąć pod wiele intrygujących wątków, których filmy nie zdążyły rozwinąć. Moglibyśmy obserwować, jak Lupin przyzwyczaja się do swojej drugiej natury. Dowiedzieć się więcej o rodzinie Blacków, a może i zobaczyć scenę, w której James dobrowolnie pomaga Syriuszowi po ucieczce z domu. Oczywiście, nie spodziewam się, że wszystko zostałoby pokazane jak w fanfiku, ale wcale nie obrażę się, jeśli Remus i Syriusz będą mieli romans.
Harry Potter – jest szansa na flashbacki z Huncwotami?
Skoro w najbliższym czasie nie dostaniemy odrębnej produkcji o Huncwotach, czy istnieje jakakolwiek szansa na sceny retrospekcyjne z ich udziałem w nadchodzącym serialu? Cóż, na ten temat wiadomo tyle co nic. Nie wiemy nawet, czy castingi zostały zakończone. Z drugiej strony, po historii Garfielda i jego cameo w Spider-Manie 3, nie byłabym szczególnie zaskoczona, gdyby nieudolnie próbował zachować swój występ w tajemnicy. Faktycznie mógł dostać ofertę, którą nadal rozważa bądź wstępnie przyjął.
Byłabym naprawdę zdziwiona, gdyby Warner Bros. i HBO nie chcieliby w ogóle wykorzystać potencjału Huncwotów. Masa fanów uwielbia ich lore. Jestem pewna, że gdyby pojawiła się wzmianka o nawet jednej scenie z nimi, moglibyśmy mieć do czynienia z największym fanserwisem od czasów Spider-Mana.
Harry Potter: 20 wątków z serii, które mogłyby otrzymać własne produkcje
Co jeszcze zasługuje na odrębny projekt w uniwersum HP? Przypomnijmy o naszym redakcyjnym zestawieniu, w którym zebraliśmy najpopularniejsze pomysły Potterheadów.