Kto zagrałby polskich polityków w hollywoodzkiej superprodukcji?
Co by było, gdyby powstawała hollywoodzka superprodukcja o polskiej polityce? Kto zagrałby kluczowych dla historii bohaterów? Sprawdźcie nasz wybór.
Co by było, gdyby powstawała hollywoodzka superprodukcja o polskiej polityce? Kto zagrałby kluczowych dla historii bohaterów? Sprawdźcie nasz wybór.
Popularne stało się typowanie hollywoodzkich aktorów, którzy odegraliby role polskich ludzi świata polityki, gdyby powstawała superprodukcja za Oceanem. Postanowiliśmy dołożyć swoje trzy grosze - zerknijcie na nasz wybór.
Andrzej Duda
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Któż mógłby zagrać naszego prezydenta poza Leonardo DiCaprio? Tylko ten aktor może w odpowiedni sposób nadać głębi i (przede wszystkim) sympatii głównemu bohaterowi. Te oczy, ten uśmiech, ta fryzura. Wyczuwam pierwszego Oscara.
Beata Szydło
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Ile silnych kobiet w swoim życiu zagrała Meryl Streep? Jedna z jej niedawnych w Żelaznej Damie zapewniła jej Oscara. Dlaczego nie miałoby się to powtórzyć przy portretowaniu innej polityczki, równie nieugiętej i charyzmatycznej co Margaret Tatcher?
Witold Waszczykowski
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Alan Alda wie, co to świat - w końcu był gwiazdą popularnego serialu M*A*S*H, który opowiadał o wojnie koreańskiej. Z takim doświadczeniem nie tylko może wiedzieć tyle co Witold Waszczykowski, ale pewnie i nawet więcej. Ta dwójka - aktor i postać przez niego odgrywana - mogłaby się wiele od siebie nauczyć. Szkoda tylko, że Alda ma już swoje lata.
Piotr Gliński
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Ten wzrok, szczęka i twarz wyrażająca pewność siebie. Nie wyobrażam sobie w roli Piotra Glińskiego nikogo innego poza Edwardem Nortonem. Nadchodzą czasy zmian, które wymagają odważnych kroków i kogoś, kto tym zmianom będzie przewodził. Potrzeba więc nie byle jakiego aktora, lecz takiego, który na swe barki weźmie ogromne brzemię, lecz z drugiej strony z lekkością i swobodą (jak nasz minister) będzie się poruszał, walcząc o lepszą Polskę.
Zbigniew Ziobro
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Tajemnicze role to specjalność Christopha Waltza. Rola Zbigniewa Ziobro nie powinna więc dziwić - nienaganna dykcja, sekret ukryty za oprawkami okularów i wewnętrzne poczucie sprawiedliwości (oczywiście nie zawsze po stronie głównych bohaterów) powodują, że jest to aktor stworzony do tej roli.
Antoni Macierewicz
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Tu chyba nikt nie miał wątpliwości - F. Murray Abraham jest jedyną osobą, która mogłaby zagrać Antoniego Macierewicza. Spójrzcie na to podobieństwo i wzrok pełen pasji! To jest tak niemożliwe, że aż podejrzane...
Donald Tusk
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Pamiętacie Nucky'ego Thompsona z Boardwalk Empire? Czy nie przypomina Wam czasem którego polityka? Tak, to Donald Tusk. Steve Buscemi mógłby więc spokojnie powtórzyć swoją rolę, tym razem przenosząc je w polskie (europejskie) realia. Oczywiście na samym emploi zalety się nie kończą. Obaj panowie mają nieskazitelną, oryginalną urodę, dzięki czemu są praktycznie identyczni.
Grzegorz Schetyna
[twentytwenty]
[/twentytwenty]
Ten zniewalający uśmiech, który media podłapują, oraz wzrok szakala - to dwa atrybuty, które definiują Grzegorza Schetynę. Tym wyróżnia się także Paul Giamatti, który swoje szaleństwo potrafi przekuć w zaletę. Co jednak ważniejsze, aktor zagrał kiedyś prezydenta Stanów Zjednoczonych - to dobry omen dla Schetyny, który mógłby rozpocząć poważniejszą walkę o władzę.
- 1 (current)
- 2
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat