Luc Besson – ulubione sceny
Dzisiaj 56 lat kończy uznany francuski reżyser Luc Besson, który sprawdził się w kinie science fiction i w filmach akcji. Oto nasze ulubione sceny z jego produkcji.
Dzisiaj 56 lat kończy uznany francuski reżyser Luc Besson, który sprawdził się w kinie science fiction i w filmach akcji. Oto nasze ulubione sceny z jego produkcji.
Luc Besson to filmowiec wyjątkowy, którego wizualny styl i podejście do kręcenia scen akcji jest jak nikogo innego. Ma on na koncie wiele produkcji jako reżyser, scenarzysta oraz producent, z czego część z nich bezapelacyjnie może być uznawana za kultowe.
Dziś gościnnie Jakub Ćwiek oraz Bartosz Czartoryski. Oto więc nasze ulubione sceny na 56 urodziny Bessona.
Scena w restauracji
"La Femme Nikita"
Już ćwierć wieku temu Besson pokazał nam, jak podchodzi do kina i jakim jest mistrzem żonglowania klimatami. Wszystko, co potem, wynika moim zdaniem z tej prostej, jakże udanej sceny w restauracji. [Kamil Śmiałkowski]
[video-browser playlist="673399" suggest=""]
Gra
"Léon"
Kusi, by rzucić czymś z "Piątego elementu" i nawiązać przy tym do cudownej anegdoty o tym, jak zapytano Bessona, co by zrobił, gdyby dostał prawdziwy hollywoodzki budżet, a on odparł, że w pierwszej kolejności wynająłby sobie Bruce'a Willisa i dalej to by się zobaczyło. Ale nie. "Element" pełen jest pięknych scen, żadna jednak nie równa się tym z najlepszego filmu Bessona i jednego z najlepszych kinowych obrazów w ogóle. Mówię oczywiście o "Leonie zawodowcu". A co w nim? Ostrzał mieszkania? Matyldy pierwsze wprawki w sprzątaniu czy jednak finalny prezent zaciśnięty w pięści? Nie. Jak dla mnie zdecydowanym faworytem pozostaje cudowna, przeurocza i jakże pogodna scena gry w kalambury. Co mi przypomina, że muszę poszukać gifa z Jeanem Reno udającym Chaplina. Ot tak, na poprawę humoru. [Jakub Ćwiek]
[video-browser playlist="673404" suggest=""]
Jazda na mecz
"Taxi 4"
Ode mnie coś z humorem, czyli najlepsza scena z filmu "Taxi 4", w której główny bohater musi dowieźć piłkarza Djibrila Cissé na mecz Olympique Marsylia. Francuski humor w najlepszym wydaniu i nieśmiertelny biały Peugeot pędzący ponad 300 km/h. [Marcin Rączka]
[video-browser playlist="673406" suggest=""]
Scena "po"
"Metro"
Jeszcze bardziej od nakręconego w teledyskowej manierze pościgu samochodowego z początku "Metra" lubię mistrzowsko skontrastowaną z nim sekwencję "po". Bez muzyki, bez dialogu. Istne wyciszenie po adrenalinowym kopniaku. [Bartek Czartoryski]
[video-browser playlist="673408" suggest=""]
Zakończenie
"Léon"
No i Gary ściągnął WSZYSTKICH, ale pięknie się to na nim zemściło. "To od Matyldy" porusza do dziś, a reakcja Stansfielda - bezcenna. [Oskar Rogalski]
[video-browser playlist="673409" suggest=""]
Końcowa walka
"Léon"
Uwielbiam to, jak Luc Besson kręci sceny akcji, a finał "Leona" jest pięknym pokazem jego kunsztu. Emocje, dobre pomysły i ciągle rosnące napięcie. Oby kiedyś jeszcze wrócił do kręcenia takich scen! [Adam Siennica]
[video-browser playlist="673413" suggest=""]
Walka w autobusie
"The Transporter"
"Leon" omówiony na całego, "Piąty element" już wyżej też wspomniany (rozważałem operę albo któreś cyrki z Tuckerem), ale w rezultacie wybieram jednak walki z napisanego przez Bessona "Transportera". A w szczególności tę z autobusu (w poniższym filmiku od 2:50, ale warto obejrzeć całość). [Janusz Wyczołek]
[video-browser playlist="673449" suggest=""]
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1960, kończy 64 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1967, kończy 57 lat