Michael J. Fox – wielka walka na małym ekranie
Amerykański przemysł filmowy od początków swojego istnienia był kojarzony z krainą dla pięknych, uroczych i żyjących bezproblemowo w swoich willach gwiazd ekranu. Każdy przypadek, kiedy "prawdziwe życie" (wraz z chorobami i zrujnowanymi marzeniami) dotyka współczesnych bożków, wydaje się nie pasować do kolorowych okładek. Są jednak ludzie, jak Michael J. Fox, którzy swój upadek z piedestału przekuli w prawie oscarową historię.
Amerykański przemysł filmowy od początków swojego istnienia był kojarzony z krainą dla pięknych, uroczych i żyjących bezproblemowo w swoich willach gwiazd ekranu. Każdy przypadek, kiedy "prawdziwe życie" (wraz z chorobami i zrujnowanymi marzeniami) dotyka współczesnych bożków, wydaje się nie pasować do kolorowych okładek. Są jednak ludzie, jak Michael J. Fox, którzy swój upadek z piedestału przekuli w prawie oscarową historię.
Historia początków kariery Foxa nie należy do oryginalnych – obdarzony czarująca urodą i talentem aktorskim nastolatek grywa w serialu w rodzinnej Kanadzie. W wieku piętnastu lat porzuca ojczyznę i - jak wszyscy tęskniący za karierą w biznesie filmowym - rusza do Los Angeles. Grywa niewielkie role, aż nadchodzi oczekiwany przez każdego aktora przełom – Matthew Broderick nie przyjmuje roli w serialu Family Ties, a jego miejsce jako członka rodziny Keatonów zajmuje Michael J. Fox. Byli hippisi, teraz stateczni rodzice trójki, a następnie czwórki dzieci, oraz ich rodzinne perypetie w latach 80. – tak można mniej więcej streścić fabułę serialu, która z czasem zaczęła obracać się dookoła najstarszego potomka Keatonów, granego właśnie przez Foxa. Serialowy bohater z kolejnymi sezonami zdobywał coraz większe grono fanów, a sam aktor za swoją pracę na planie został nagrodzony trzema nagrodami Emmy, Złotym Globem oraz zawiązanym na planie (i trwającym do dziś) małżeństwem.
Niezwykła popularność serialu oraz granego przez Foxa bohatera ściągnęła na niego zainteresowanie twórców filmowych i umożliwiła mu występ w filmie, który otworzył mu drzwi do wielkiej kariery oraz... na zawsze zaszufladkował. Mowa oczywiście o trylogii Powrót do przyszłości. Twórcy pierwszej części cierpliwie dopasowali nagrywanie filmu do serialowego terminarza Foxa, ponieważ reżyser Robert Zemeckis trwał uparcie na stanowisku, że to właśnie kanadyjski aktor wniesie do filmu wymagany wdzięk i poczucie humoru. Nie pomylił się, a historia nastolatka, który przenosi się o trzydzieści lat w przeszłość i musi wyswatać własnych rodziców, jest kultowa do dnia dzisiejszego. Dwie następne części, słabsze jakościowe, ale równie popularne, przyniosły Foxowi fanów na całym świecie oraz uznaniem krytyków. Końcówka lat 80. oraz wczesne lata 90. miały należeć do niego. Do czasu.
W trakcie oraz po nakręceniu trylogii Fox wystąpił w wielu mniej lub bardziej docenianych produkcjach - m.in. w filmach "Światłość dnia", "Ofiary wojny", "Ciężka próba", "Prezydent – Miłość w Białym Domu" czy Marsjanie atakują!. Głównie jednak specjalizował się w rolach infantylnych, uroczych młodzieńców, co oczywiście nie przeszkadzało żeńskiej części publiczności. Od 1996 roku grał jedną z głównych ról w serialu Spin City, który dekadę od czasów Family Ties przyniósł mu kolejne nagrody – Emmy oraz trzy Złote Globy. W trakcie drugiego i trzeciego sezonu serialu zaczął jednak dostrzegać poważniejsze symptomy choroby, która dała o sobie znać tuż po jego trzydziestych urodzinach. W 1998 roku w wywiadzie dla magazynu "People" aktor przyznał, że praca staje się dla niego coraz trudniejsza, bo zmaga się z chorobą Parkinsona. Dwa lata później zrezygnował całkowicie z kariery aktorskiej, nie będąc w stanie zapanować nad drżeniem rąk w trakcie nagrywania scen. Jak sam powiedział, początkowo diagnoza wpędziła go w nadużywanie alkoholu oraz wypieranie ze świadomości znaczenia choroby. Dopiero po publicznym przyznaniu się do walki z Parkinsonem, Fox zaczął aktywnie działać na polu walki ze schorzeniem. Widząc, że przyjmowane leki nie przynoszą rezultatów, większość wolnego czasu poświęcił założonej przez siebie fundacji wspierającej chorych oraz finansującej poszukiwanie nowych metod leczenia. Napisał również trzy książki opowiadające o jego walce z chorobą oraz o odkrywaniu prostych życiowych przyjemności mimo rezygnacji z zawodu, który kochał.
Na szczęście rozwój medycyny oraz upór samego aktora sprawiły, że mógł połowicznie powrócić do aktorstwa. Nowe leki pomogły Foxowi na tyle, że w 2009 roku przyjął epizodyczną, ale znakomicie przez niego zaprezentowaną, rolę w serialu Żona idealna. Jako bezwzględny prawnik Louis Canning, Michael J. Fox pokazał, jak duży dystans ma do siebie i jak skutecznie potrafi przekuć swoją chorobę w aktorski atut. Grany przez niego bohater też cierpi na Parkisona, ale w przeciwieństwie do aktora - nie wykorzystuje tego w dobrym celu, tylko... stara się utrudnić niekorzystnie dla siebie przebiegający proces sądowy. Lekką kpinę ze swojej choroby Fox zagrał na tyle naturalnie i z dobrym smakiem, że po raz kolejny usłyszał pochwały od środowisk zrzeszających chorych na Parkinsona.
Największe jednak zaskoczenie swoim fanom Michael J. Fox zaserwował w ubiegłym roku. Aktor wyznał, że czuje się na tyle dobrze dzięki terapii i ćwiczeniom, iż ma pomysł na nowy serial - i to przepełniony wątkami autobiograficznymi! Amerykańskie stacje podchwyciły pomysł i zasypały aktora propozycjami, jednak ten zdecydował się na NBC, które trzydzieści lat wcześniej przyniosło mu sławę dzięki Family Ties. Foxowi zaproponowano również fantastyczne warunki – z góry został od niego zakupiony cały pierwszy sezon, który nie miał nawet odcinka pilotażowego!
Teraz już wiemy, że The Michael J. Fox Show opowiada historię mieszkańca Nowego Jorku, głowy rodziny i zmagającego się z chorobą Parkinsona prezentera telewizyjnego, który postanawia powrócić do zawodu (recenzja pierwszego odcinka tutaj). I właśnie przez pryzmat choroby historia jest opowiadana w sposób najlepszy dla Foxa, czyli w sposób komediowy. Prezentuje więc świat osób chorych z dystansem i humorem, zachowując jednak szacunek dla ich zmagań. Gra samego siebie, ubranego w inny zawód, ale jednak nadal zawód osoby występującej przed kamerą - takiej, która musi być perfekcyjna w każdym calu.
Dzięki The Michael J. Fox Show kanadyjski aktor dołącza do jakże wartościowego nurtu seriali, w których jeden z głównych bohaterów zmaga się z chorobą. Ostatnio mamy ich sporo – Hannah w Dziewczynach zmaga się z OCD, Carrie w Homeland ma zaburzenie dwubiegunowe, Cathy w Słowie na R walczy z rakiem. Jednak wszystkie wyżej wymienione postacie są odgrywane - perfekcyjne, ale zawsze odgrywane - niosąc jednak niepodważalny walor edukacyjny dla stygmatyzowanych społecznie chorych. Przypadek Foxa jest inny i budzi w tym większy podziw – on jest swoją postacią, on autentycznie cierpi od dwudziestu lat. Przełamuje stereotyp "ułomności chorych", podchodząc do niej z rezerwą, czym zyskuje tym większe grono sympatyków. Nie robi jednak tego celowo, nie gra swoją chorobą na uczuciach widzów, nie jest jednym z celebrytów próbujących zebrać jakiś kapitał na własnych problemach. Z całą naturalnością mówi - mam przechlapane z tą chorobą, ale moja twarz w telewizji może pomóc innym. Czapki z głów.
Wybrana filmografia | |
Family Ties (serial) |
1982-1989 |
1985 |
|
1989 |
|
1990 |
|
"Przerażacze" |
1996 |
Spin City (serial) |
1996-2001 |
1999 |
|
The Michael J. Fox Show (serial) |
2013 |
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat