Najciekawsi alkoholicy w polskim kinie ostatnich lat
W rodzimym kinie pije się dużo, w szybkim tempie, niejednokrotnie na umór. Z tego stanu alkoholowego uniesienia wyłaniają się jednak naprawdę intrygujące postacie, pełne wewnętrznych sprzeczności i ograniczeń. Wybraliśmy dla Was naszym zdaniem najciekawsze z nich - ekranowych alkoholików z krwi i kości.
W rodzimym kinie pije się dużo, w szybkim tempie, niejednokrotnie na umór. Z tego stanu alkoholowego uniesienia wyłaniają się jednak naprawdę intrygujące postacie, pełne wewnętrznych sprzeczności i ograniczeń. Wybraliśmy dla Was naszym zdaniem najciekawsze z nich - ekranowych alkoholików z krwi i kości.
5 Dom zły
O filmie
Edward Środoń pewnej deszczowej nocy przypadkowo zjawia się w domu Dziabasów. To spotkanie zmieni jego życie. Po kilku latach w tym samym domu pojawia się ekipa śledcza, która prowadzi dochodzenie.... Czytaj więcej
5 Dom zły
O filmie
Edward Środoń pewnej deszczowej nocy przypadkowo zjawia się w domu Dziabasów. To spotkanie zmieni jego życie. Po kilku latach w tym samym domu pojawia się ekipa śledcza, która prowadzi dochodzenie.... Czytaj więcej
W filmie Wojciecha Smarzowskiego piją w zasadzie wszyscy, łącznie z kompanią dzielnych policjantów, którzy zamiast odkrywać czające się pod śniegiem tajemnice zbrodni, wolą błądzić bez celu i raczyć się alkoholem na potęgę. Wódka jest w tym przypadku katalizatorem zachowań i relatywnie szybko zamienia poważnych ludzi w zwierzęta pragnące raz po raz demonstrować swoją siłę innym. Na szczególną uwagę zasługuje jednak Edward Środoń (Arkadiusz Jakubik), zootechnik, który po tragicznej śmierci żony popada w alkoholizm i wyjeżdża do pracy w jednym z bieszczadzkich PGR-ów. To tu spotyka bimbrownika Dziabasa (Marian Dziędziel), z którym przy wódce i w oparach papierosowego dymu snuje plany podboju świata. Środoń jest człowiekiem, za jakim nigdy nie obejrzałbyś się na ulicy – to zwykły szarak, który próbuje odnaleźć swoje miejsce w komunistycznej rzeczywistości. Lada moment stanie się jednak ofiarą bezdusznego systemu, który takich ludzi jak Środoń traktuje jak zło konieczne. Bohater nie przechodzi żadnej oczywistej metamorfozy; uderza raczej prostota, z jaką do samego końca chce walczyć o swoje miejsce w dzikim tłumie rozjuszonych bestii. Odczuwa niemoc, tę samą, jaką w starciu z rzeczywistością ma wielu z nas.
4 Pod Mocnym Aniołem
O filmie
Jerzy jest pisarzem i alkoholikiem. Jednak w pewnym momencie w jego życiu pojawia się wiara w to, że jest silniejszy od nałogu i może z nim wygrać. Odnajduje sens życia... Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
Dramat alkoholika okazuje się być punktem wyjścia dla opowieści snutej przez reżysera. Dramat bohaterów, którzy zdążyli już zaistnieć w innych filmach Wojciecha Smarzowskiego. Dramat, w którym to alkohol gra pierwsze... Czytaj więcej
4 Pod Mocnym Aniołem
O filmie
Jerzy jest pisarzem i alkoholikiem. Jednak w pewnym momencie w jego życiu pojawia się wiara w to, że jest silniejszy od nałogu i może z nim wygrać. Odnajduje sens życia... Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
Dramat alkoholika okazuje się być punktem wyjścia dla opowieści snutej przez reżysera. Dramat bohaterów, którzy zdążyli już zaistnieć w innych filmach Wojciecha Smarzowskiego. Dramat, w którym to alkohol gra pierwsze... Czytaj więcej
W tej produkcji Smarzowski postanowił zaakcentować przede wszystkim realny wymiar choroby alkoholowej, z wszystkimi jej fizjologicznymi następstwami. Główny bohater, pisarz i alkoholik Jerzy (Robert Więckiewicz), nieustannie balansuje na granicy rzeczywistości i surrealizmu. Proces postępuje do tego stopnia, że protagonista popada w zezwierzęcenie – zasypia zapijaczony, by obudzić się we własnych wydzielinach, jego umysł majaczy a seks staje się najszybszym sposobem na rozładowanie napięcia. Nikt z widzów nie ma jednak pewności, jak duża część ekranowej historii rozgrywa się w sferze realnej, a jaka w wyobrażeniowej. Tango z butelkami i pobyty na odwyku kontrastują tu jeszcze z uczuciem Jerzego do młodej kobiety. Wydaje się, że prawdziwym, zupełnie namacalnym, jednak ginącym gdzieś w czasie przemierzania kolejnych fali na alkoholowym morzu.
3 Bogowie
O filmie
Bogowie to film o niezwykłym człowieku, Zbigniewie Relidze, który odważył się postąpić wbrew obowiązującym zasadom i przekonaniom, w myśl których transplantacja serca jest czynem wbrew naturze. Robiąc operację na ludzkim sercu,... Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
to nie film biograficzny, a przecież obrazy tego typu co roku trafiają na ekrany polskich kin. Czy to o Karolu Wojtyle, czy o Popiełuszce, Wałęsie, Baczyńskim... Ostatnio mogliśmy... Czytaj więcej
3 Bogowie
O filmie
Bogowie to film o niezwykłym człowieku, Zbigniewie Relidze, który odważył się postąpić wbrew obowiązującym zasadom i przekonaniom, w myśl których transplantacja serca jest czynem wbrew naturze. Robiąc operację na ludzkim sercu,... Czytaj więcej
Najnowsza recenzja redakcji
to nie film biograficzny, a przecież obrazy tego typu co roku trafiają na ekrany polskich kin. Czy to o Karolu Wojtyle, czy o Popiełuszce, Wałęsie, Baczyńskim... Ostatnio mogliśmy... Czytaj więcej
Nie zrozumcie mnie źle: bez dziedzictwa, które zostawił po sobie profesor Zbigniew Religa, Polska byłaby zupełnie inna. Wybitny kardiochirurg aż do swojej śmierci walczył przecież o nasze serca na rozmaitych poziomach – lecząc, uświadamiając, tworząc projekty ustaw. Film Bogowie w żadnym wypadku nie pretenduje jednak do miana hagiografii lekarza. To raczej opowieść o człowieku, który dochodząc do medycznej wirtuozerii zmaga się z własnymi ograniczeniami – największym z nich był alkoholizm. Ekranowy Religa w pijackim amoku zatacza się, błądzi, niszczy wszystko na swojej drodze, upada. Tylko po to, żeby lada chwila powstać i znów odkryć w sobie pasję. Jest w nim coś z rewolucjonisty, szaleńca, którego charyzmatyczna osobowość oddziałuje na otaczającą go rzeczywistość. Jak po latach przyzna syn profesora, alkohol pozwalał Relidze odreagowywać to wszystko, z czym musiał zmagać się każdego dnia – systemowe ograniczenia, komunistyczną mentalność, zamiłowanie Polaków do zamieniania się w służbistów. Warto dodać, że na ekranie kardiochirurg został wybitnie sportretowany przez Tomasz Kot, który w swojej roli do perfekcji opanował język ciała Religi, z jego charakterystycznym, przygarbionym chodem na czele.
2 Żółty szalik
O filmie
Dzień przed Wigilią bohater, mężczyzna w średnim wieku, dyrektor firmy, spędza na świątecznych spotkaniach ze współpracownikami, z synem, z Byłą Żoną i Aktualną Kobietą Życia. Kolejne porcje alkoholu sączone ukradkiem... Czytaj więcej
2 Żółty szalik
O filmie
Dzień przed Wigilią bohater, mężczyzna w średnim wieku, dyrektor firmy, spędza na świątecznych spotkaniach ze współpracownikami, z synem, z Byłą Żoną i Aktualną Kobietą Życia. Kolejne porcje alkoholu sączone ukradkiem... Czytaj więcej
Znakomity film telewizyjny Janusz Morgenstern z wybitną kreacją Janusz Gajos w roli tajemniczego Bohatera. Imię postaci wydaje się nie być przypadkowe, choć bodajże najbardziej heroicznym jej czynem w produkcji wydaje się uświadamianie kelnerki o kulturze picia stu gramów czystej wódki. Bohater to ważna persona w światku biznesu, piekielnie inteligentny cynik – lecz tylko wtedy, gdy w jego żyłach krąży już alkohol. Po jego odstawieniu protagonista wydaje się postacią zupełnie bezbronną, nieco zagubioną, czasami nawet aż do przesady emocjonalną. W filmie widzimy jego walkę z wewnętrznymi sprzecznościami, które raz wynoszą go na piedestał, by po chwili obnażyć trawiącą jego umysł degrengoladę społeczną. Gajos portretuje swoją postać tak, że w pewnym momencie seansu wpadamy w pułapkę, nie wiedząc już, czy Bohater jest trzeźwy, czy pijany. Każdy z nas z osobna będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie, czy z tej alkoholowej matni jest jakaś droga wyjścia.
1 Wszyscy jesteśmy Chrystusami
O filmie
Głównym motywem filmu są bolesne wspomnienia Sylwka - Syna o piciu jego Ojca - Adama. Naprzemianlegle do tego - zaczyna się w Adamie odwijać taśma własnych wspomnień, tworzących - wraz... Czytaj więcej
1 Wszyscy jesteśmy Chrystusami
O filmie
Głównym motywem filmu są bolesne wspomnienia Sylwka - Syna o piciu jego Ojca - Adama. Naprzemianlegle do tego - zaczyna się w Adamie odwijać taśma własnych wspomnień, tworzących - wraz... Czytaj więcej
Bodajże jeden z najbardziej przejmujących filmów, jakich doczekała się rodzima kinematografia. Marek Koterski tylko pozornie przedstawia tu historię zmagania się Adama Miauczyńskiego z alkoholizmem. Wydaje się jednak, że istotniejszy jest sposób, w jaki główny bohater nawiązuje relacje z bliskimi. Niby jest tu śmiesznie, niby Jan Paweł II to poczciwy „kolo”, który mówi o trzeźwości i czuwaniu, ale za welonem ironii i humoru rozgrywa się prawdziwy rodzinny dramat. Wigilia przy stole zamienia się w prawdziwe pobojowisko, na spodniach pojawia się plama z moczu, a wymiociny lądują w najmniej do tego odpowiednich miejscach. Miauczyński, brawurowo portretowany do spółki przez Marek Kondrat i Andrzej Chyra, momentami zupełnie nie walczy – jest na dnie i butelki, i życia. Koterski osadza jeszcze swoją diagnozę w ramach pytań o to, jak alkoholizm przechodzi z pokolenia na pokolenie. Koniec końców udaje mu się pokazać, że nawet taka wersja Miauczyńskiego jest nam bliższa, niż moglibyśmy początkowo zakładać.
- 1
- 2 (current)
Źródło: Zdjęcie główne: Kino Świat
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1974, kończy 50 lat