Najgorsze filmy na podstawie gier
Premiera filmu Assassin's Creed to doskonała okazja do tego, aby przypomnieć najgorsze produkcje, które oparto na grach.
Premiera filmu Assassin's Creed to doskonała okazja do tego, aby przypomnieć najgorsze produkcje, które oparto na grach.
Far Cry
Obiecuję, to już ostatnia pozycja od Uwe Bolla. Po raz kolejny mamy tu do czynienia z bardzo słabym filmem, który nawiązuje do popularnej serii gier. Produkcja ta jest nudna, niemiłosiernie się dłuży i wypełnia ją drewniane aktorstwo, żenujące dialogi i słabe sceny akcji.
Street Fighter: The Legend of Chun-Li
Drugie podejście do serii Street Fighter i po raz kolejny klapa. O ile film z 1994 roku można traktować z przymrużeniem oka, o tyle Legenda Chun-Li utrzymana jest w poważnym tonie, co zdecydowanie nie wychodzi tej produkcji na dobre. Po raz kolejny - słabe aktorstwo, niezbyt emocjonujące sceny walk i kiepska fabuła.
Silent Hill: Revelation 3D
Pierwszy Silent Hill nie był zły, jednak kontynuacja praktycznie wszystko robi gorzej - ma postacie, z którymi trudno się zżyć, pełną dziur fabułę i mniej strasznych scen.
Hitman: Agent 47
Historia o genetycznie zmodyfikowanym zabójcy, który eliminuje swoje cele po cichu i ze stuprocentową skutecznością wydaje się być idealnym fundamentem pod trzymający w napięciu thriller. Niestety, twórcy produkcji z 2015 roku postanowili przekształcić historię Agenta 47 w typowy film akcji, pełen wybuchów, strzelanin i pościgów, kompletnie gubiąc po drodze skrytobójcze metody działania głównego bohatera.
Źródło: fot. materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat