Najgorsze filmy według Kamila Śmiałkowskiego
Od miesięcy dzielimy się z wami naszymi ulubionymi filmami, książkami, serialami. Może czas pokazać też co uważamy za najgorsze...
Od miesięcy dzielimy się z wami naszymi ulubionymi filmami, książkami, serialami. Może czas pokazać też co uważamy za najgorsze...
Oczywiście złych filmów widziałem w życiu setki. Niemal wszystkie do końca (bardzo rzadko zdarza mi się wyjść z kina czy nie skończyć filmu na domowym ekranie – choćby nie wiem jakie złe by były). Mogę wręcz powiedzieć, że jestem smakoszem złego kina. Uwielbiam filmy, które są aż tak złe, że aż świetnie się je ogląda. I kilka z nich jest na liście poniżej. Wbrew pozorom wcale nie łatwo wybrać dziesiątkę najgorszych. Zdecydowałem się na jeden zasadniczy klucz mojego zestawu. To filmy polskie – w końcu kogo jak kogo, ale mnie, twórcę nagrody Węże w tej sytuacji patriotyzm powinien obowiązywać. Oto więc moim zdaniem 10 najgorszych polskich filmów – znajdziecie tu zarówno klasykę, jak i rzeczy naprawdę świeże:
Klątwa doliny węży (1987)
Zaczynamy od oczywistego klasyka. Polska wariacja na amerykańskie Kino Nowej Przygody jest tak zła, tak nieudolna, że zęby bolą. A te efekty specjalne! A te zwroty akcji! A goła pani pod prysznicem! Cudo! Nic więc dziwnego, że nasza doroczna nagroda dla najgorszych polskich filmów stąd właśnie wzięła swą nazwę. Zobaczcie fragment:
6 dni strusia (2000)
Jarosław Żamojda to reżyser, który lubi dobre kino gatunkowe. Szkoda tylko, że nie potrafi go tworzyć. Tym razem chciał w jednej fabule zmieścić wszystko – pakt z diabłem, koszykówkę, familijne przesłanie, panią topless, moralne dylematy i drewniane aktorstwo. Całość miast wyrafinowanego koktajlu przypomina jednak bardziej klasycznego pawia. Niestety nie można w sieci znaleźć nawet trailera tego filmu, ale poszukajcie na DVD. Warto!
Łowcy skór (2003)
Może nie wszyscy pamiętają, ale sprawa łódzkiego pogotowia, gdzie ponoć czasem zabijano ludzi, by zarabiać na kontaktach z firmami pogrzebowymi wstrząsnęła Polską początków XXI wieku. Spróbowano więc natychmiast skonsumować tę aferę filmową tworząc szybki, tani film o złych lekarzach i dziennikarskim śledztwie. Film-potworek. Do dziś pamiętam jak zachwycił mnie szczery zwiastun do tego filmu, w którego finale jeden z bohaterów, jakby uprzedzając potencjalnego widza, mówi: „Na pańskim miejscu przygotowałbym się na najgorsze.”
Serce gór (2004)
To mój ulubiony film z całej dziesiątki. Wyobraźcie sobie tanie familijne fantasy, w którym reżyserowi tak gdzieś w 2/3 zdjęć kończy się budżet. Aktorzy odetchnęli (bo już zorientowali się w jakim badziewiu biorą udział) i cieszą się, że nie ma dość materiału, by z tego coś zmontować i świat nie zobaczy jak giną w rycerskich pojedynkach wkładając sobie miecz pod pachę. Ale reżyser głupi nie jest – bierze z łapanki (bo żadnego castingu by nie przeszły) gromadkę dzieci, sadza ich wokół aktora Kołbasiuka grającego dziadka, który snuje wieczorem baśń. I tak gdzie jest coś nakręcone to to widać, a gdzie nie ma – dziadek snuje. Uwielbiam ten film! A co wam będę żałował - oto całość:
RH+ (2004)
I jeszcze raz Jarosław Żamojda w świetnej formie. Tym razem ostry thriller o nielegalnych przeszczepach. I nie tylko. Bo jeszcze o tym, że nie wolno ufać obcym. Znajomym zresztą też. Zwłaszcza polecam męską część obsady – wstrząsające kreacje stworzyli tu Michał Figurski i Robert Żołędziewski (jeden z najgorszych polskich filmowych aktorów wszech czasów – po latach wrócił w filmie Tajemnica Westerplatte i był tam jeszcze gorszy).
- 1 (current)
- 2
Źródło: zdjęcie główne: Syrena Films
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1993, kończy 31 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1969, kończy 55 lat