Najlepsze thrillery psychologiczne
Thrillery psychologiczne to gatunek skierowany do widza wymagającego od kina czegoś więcej niż tylko fajerwerków, one-linerów i pięknych widoków. Jest to kino, które potrafi przykuć postaciami, analizą osobowości i klimatem, tworząc rozrywkę na najwyższym poziomie.
Thrillery psychologiczne to gatunek skierowany do widza wymagającego od kina czegoś więcej niż tylko fajerwerków, one-linerów i pięknych widoków. Jest to kino, które potrafi przykuć postaciami, analizą osobowości i klimatem, tworząc rozrywkę na najwyższym poziomie.
Rzeka tajemnic w reżyserii Clinta Eastwooda jest filmem niesamowicie ponurym - i to jest jego największa zaleta. Zmusza widza do nieustannego myślenia oraz intensywnie wpływa na jego uczucia, nie pozwalając mu zostać obojętnym na to, co dzieje się na ekranie. Tę produkcję oglądałam już wielokrotnie, ale za każdym razem działa na mnie równie mocno. Mistrzowska obsada oraz reżyseria to dopełnienie niemal perfekcyjnego obrazu. [Kamila Hladisz]
[video-browser playlist="654869" suggest=""]
Niecodzienny sposób narracji, połączenie filmu akcji z trafnymi spostrzeżeniami dotyczącymi otaczającego świata, obskurne mieszkania, miasto widziane w ciemnych barwach - Fincher w najlepszej formie. Chemia miedzy Nortonem a Pittem wyczuwalna jest w każdym kadrze, a dodanie do tego Bohnam-Carter w ramach niecodziennego trójkąta miłosnego było strzałem w dziesiątkę. Film mocny jak jego otwarcie - cały czas trzyma w takim napięciu, jakbyśmy my też mieli ten pistolet w ustach. Klasyk i film "lepszy od książki", jak powiedział o nim sam autor pierwowzoru, Chuck Palahiuk! [Michał Kaczoń]
[video-browser playlist="654871" suggest=""]
David Fincher miewał już lepsze filmy, jak chociażby genialne "Siedem" czy "Zodiak", ale jego ekranizacja szwedzkiego bestselleru i tak jest o kilka długości lepsza niż przeciętny thriller produkowany w Hollywood. I o ile historia jest znana każdemu czytelnikowi, który spotkał się z prozą Larssona, tak dzieło Finchera wygrywa klimatem i muzyką. Wspaniałe zdjęcia Sztokholmu i niesamowite ujęcia w lesie. Do tego wszędobylskie poczucie osaczenia, spisku i grozy podkreślanej wspaniałą muzyką Trenta Reznora oraz jedna z najlepszych ekranowych par: odizolowana od społeczeństwa Lisbeth Salander (w tej roli bardzo pasująca Rooney Mara) i wyklęty dziennikarz - jak zwykle niezły Craig. Największe zaś wrażenie robi czołówka, bodajże jedna z najlepszych w historii kina i doskonale obrazująca to, co wydarzy się na ekranie. Już dla niej samej warto obejrzeć "Dziewczynę z tatuażem". [Mateusz Dykier]
[video-browser playlist="654873" suggest=""]
Chociaż to David Fincher ma w naszym zestawieniu najwięcej przedstawicieli, nie można zapominać o Darrenie Aronofskym, któremu tego typu kino nie jest obce. Czarny łabędź to przede wszystkim wspaniała rola Natalie Portman, która jest najjaśniejszym punktem tego dzieła. Piękna, poruszająca historia, która potrafi wywołać duże emocje, zapaść w pamięć i zmusić do myślenia. Film ten ma w sobie coś tak szalenie intrygującego, że za każdym razem oglądam go jak zahipnotyzowany. [Adam Siennica]
[video-browser playlist="654876" suggest=""]
Mój ulubiony, obok The Social Network i Podziemnego kręgu, film jednego z moich ulubionych reżyserów. Duszny, dłuuugi, powolny, z gęstą, ciężką atmosferą, wyraźnymi postaciami i bardzo dobrym aktorstwem. Do tego nieoczywista i odważna historia (bo - jak prawie każdy film Davida Finchera - jest festiwalem gadających głów), a dodatkowym smaczkiem jest oparcie jej na faktach. Przy okazji zaś to jeden z pierwszych filmów, które kazały mi spojrzeć na Jake'a Gyllenhaala i stwierdzić: "Hej, toż to dobry aktor jest". I w zasadzie niedawno goszczący w kinach Labirynt podobał mi się tak bardzo, bo był "duchowym spadkobiercą" tej produkcji. [Marcin Zwierzchowski]
[video-browser playlist="654878" suggest=""]
- 1
- 2 (current)
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat