GRY

Assassin's Creed: Unity - Francja

Mecz otwarcia Euro 2016 rozgrywany będzie na stadionie Saint-Denis tuż pod Paryżem. Jeśli jesteście ciekawi, jak stolica Francji wyglądała w okresie rewolucji francuskiej, Assassin’s Creed: Unity spełni to zadanie w 100%. Produkcja Ubisoftu z 2014 roku nie jest najlepszą grą z serii, ale posiada wiele uroku. Paryż z roku 1789 trapiony był wieloma problemami, a główny bohater – Arno – znajduje się w ich samym środku.

Twórcy gry postarali się odwzorować z dbałością o każdy szczegół najważniejsze miejsca stolicy Francji, w tym rzekę Sekwanę, czy też popularną katedrę Notre Dame. A i sama historia o odwiecznym konflikcie Templariuszy i Asasynów potrafi wciągnąć na długie godziny. Assassin’s Creed Unity od momentu premiery był też często poprawiany i dziś nie posiada błędów, które pojawiały się w grze tuż po jej premierze.

Castlevania: Lords of Shadow 2 - Rumunia

Przeciwnikiem Francji w meczu otwarcia Euro 2016 jest Rumunia. Jeśli myślimy o tym kraju w kategoriach gier wideo, na myśl przychodzą produkcję o Drakuli. Jedną z nich jest wydana w 2013 roku przez firmę Konami pozycja: Castlevania: Lords of Shadow 2. To produkcja, w której wcielamy się w Gabriela Belmonta, który po wydarzeniach z 1. części gry ostatecznie przeobraził się w „lorda ciemności” znanego jako Drakula. Jak dowiadujemy się już na początku gry, brutalne rządy Belmonta dobiegły końca, a bohater po wielu latach zostaje obudzony przez dawnego przyjaciela i poproszony o pomoc w walce z...Szatanem.

Gra posiada sporo elementów zręcznościowych, ale najważniejsza jest akcja, rozgrywająca się zarówno w średniowiecznym gotyckim zamku, jak i w futurystycznym mieście. Świat pozornie wydaje się bardziej otwarty i zawiera masę sekretów. Drakula jest postacią ciekawą, wyrazistą i posiadającą masę interesujących umiejętności, nawet tych z pozoru nieprzydatnych, jak przemiana w szczura. Castlevania: Lords of Shadow 2 została przyjęta ciepło przez recenzentów i bez wątpienia jest tytułem, który warto polecić każdemu.

KSIĄŻKI

Przygody Asteriksa i Obeliksa

Seria komiksów idealnie definiujących francuskie wady i zalety. Rzecz niby dzieje się ponad dwa tysiące lat temu w wiosce opierającej się legionom Juliusza Cezara, ale jest ponadczasowa i prześmieszna. Jeśli chcecie dobrze wbić się we francuską kulturę i mentalność to albo to albo Komedia ludzka Balzaka. Ja tam wolę Asteriksa.

Dracula Brama Stokera

No, dobra, rumuńskość tej powieści jest mocno umowna. Ot irlandzki pisarz wziął sobie Włada Palownika z Wołoszczyzny jako punkt odniesienia do stworzenia swego wampira. Ale efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Nic nigdy tak dobrze nie zrobiło promocji Rumunii jak Stoker. Dziś wokół Drakuli kręci się spora część turystyki i kultury Rumunii. Jeśli chcecie wiedzieć dlaczego – przeczytajcie.