No dobra, Euro 2016 już tu jest. Jedni otwierają piwko przy telewizorze, inni mają całe wydarzenie w głębokim poważaniu. Tych drugich jest cała masa: wolą sobie grillować albo po prostu coś przeczytać, coś pooglądać lub pograć w grę. Popkulturowy poradnik antykibica ma pełnić rolę alternatywy dla tych z Was, którzy nie interesują się piłką nożną i chcą poszukać czegoś innego dla zabicia czasu, gdy w telewizji nie ma nic poza meczami i ciągłym rysowaniem kresek na ekranie przy tak zwanych analizach. Nasze propozycje dostosowujemy do danego dnia na EURO, czyli skoro dziś gra Francja (gospodarz) z Rumunią, wszelkie popkulturowe rzeczy są związane z tymi dwoma krajami.

Zobaczcie zatem, co dla Was przygotowaliśmy:

FILMY:

The Transporter (2002)- Francja

Film akcji, który rozpoczął wielką karierę Jasona Stathama jest produkcji francuskiej. Dobre, efektowne i dynamiczne kino jest rozrywką na naprawdę niezłym poziomie. Wciąga, bawi i trzyma w napięciu, a charyzma Stathama sprawia, że ogląda się to z ciągłym zainteresowaniem.

The Intouchables (2011) - Francja

Czemu dajemy tutaj jeden z najsłynniejszych francuskich filmów ostatnich lat? Bo to naprawdę dobre i wzruszające kino! Jeden z tych przykładów, gdzie dużo płaczemy - raz ze śmiechu, raz z emocji. Francuzi mają kino warte uwagi i nie można obok niego przejść obojętnie. Co ciekawe - Amerykanie robią już remake.

Bienvenue chez les Ch'tis (2008) - Francja

Jedna z najlepszych komedii ostatnich lat. Fabuła opowiada o naczelniku poczty z południa Francji, który za oszustwo zostaje przeniesiony do małego miasteczka na dalekiej północy kraju. I mamy komedię pomyłek opartą na różnicach kulturowych, szalonym humorze sytuacyjnym i dobrych dialogach. Można popłakać się ze śmiechu!

Śmierć pana Lazarescu (2005) - Rumunia

Dzisiaj grają Rumuni, więc poznajcie dogłębnie rzeczywistość ich kraju w opowiedzianym z przymrużeniem oka filmie Śmierć pana Lazarescu. Tytułowy bohater, podstarzały pan mieszkający w jednym z bloków, poczuł się źle i szuka pomocy. Problem polega na tym, że nikt nie chce wyciągnąć dłoni w jego kierunku: najpierw nie kwapią się do tego sąsiedzi, potem lekarze w kolejnych szpitalach odsyłają go do jeszcze innych placówek z rozmaitych powodów, choćby podejrzenia alkoholizmu. Siła tej czarnej komedii polega na subtelnym, aczkolwiek dobitnym graniu stereotypami. Jeśli więc nie piłkarsko, to z Rumunami na pewno zbratamy się na niwie filmowej: Śmierć pana Lazarescu mogłaby równie dobrze być Śmiercią pana Kowalskiego.

SERIALE

Braquo - Francja

Jeden z najlepszych seriali kryminalnych ostatnich lat jest produkcji francuskiej. Mocna, wciągająca rzecz z wyrazistymi postaciami. Na razie 4. sezony i każdy warty obejrzenia. Dobra rozrywka gwarantowana.

Umbre - Rumunia

Nawet, jeśli nie wiecie, czy Rumunii potrafią grać w piłkę, to może sprawdzić, jak dobrze wychodzą im dojrzałe seriale. Oto serial stworzony w tym kraju przez HBO, który nie tylko pokazuje mroczną stronę rzeczywistość Rumunii, jednocześnie pozwala wciągać się w dojrzałą, emocjonują opowieść. Bohaterem jest kochający ojciec, który za dnia pracuje jako taksówkach, by nocami ściągacz haracze dla gangsterów. Warto!