Premiery kinowe weekendu są tym razem trochę spokojniejsze, gdyż dystrybutorzy wyraźnie nie chcą wprowadzać do kin znaczących tytułów, które miałyby rywalizować o widza z hitem "Fast and Furious 7". Największą premierą będzie nowy thriller Liama Neesona pt. "Run All Night", w którym towarzyszy mu Ed Harris. Poza tym jest dobrze oceniana komedia młodzieżowa "The DUFF". Z mniejszych filmów mamy "The Boy Next Door" z Jennifer Lopez oraz horror "The Pyramid". Do wyboru także dwie polskie produkcje: "Onirica" oraz "Heavy Mental".

"Run All Night"

Po raz kolejny Jaume Collet-Serra i Liam Neeson tworzą thriller, który ma emocjonować widzów. Poprzednie dwa - "Unknown" i "Non-Stop" - odniosły nadspodziewane sukcesy, czego nie można powiedzieć o najnowszym filmie, który zbiera także niezbyt pochlebne opinie. Na plus dynamiczne tempo, akcja i główni aktorzy na czele z Liamem Neesonem i Edem Harrisem. Niektórzy twierdzą, że to bardziej dramat o postaciach z elementami akcji niż zwyczajny popcornowy film. Na minus natomiast historia z dziwnymi motywami, która nie pozwala wykorzystać potencjału Neesona. Niektórzy krytycy uważają, że to robi się już nudne, a Collet-Serra nie potrafi tchnąć w tę koncepcję żadnej świeżości.

Opis: W filmie „Nocny pościg” Liam Neeson wciela się w płatnego mordercę pracującego dla mafii, który by ochronić syna (Joel Kinnaman), musi zabić swojego szefa (Ed Harris).

[video-browser playlist="682661" suggest=""]

"The Boy Next Door"

Thriller erotyczny Roba Cohena został już ochrzczony mianem jednego z najgorszych filmów 2015 roku. Nudny, bez napięcia i nasycony niewiarygodną liczbą głupot, absurdów i niedociągnięć. Do tego dodajmy aktorów grających na autopilocie oraz mdłą reżyserię - efekt może przyprawić o ból głowy. Mówi się, że to film bardziej w stylu telewizyjnych produkcji z lat 80., które czasem są nocą puszczane w telewizji dla zapchania ramówki. Pozytywne opinie też to potwierdzają, gdyż recenzenci określają w nich ten film "zabawnie złym". Innymi słowy - trzeba obniżyć oczekiwania, a może wyjść z tego rozsądna rozrywka.

Opis: „Chłopak z sąsiedztwa” opowiada o samotnej matce, która zakochuje się w chłopaku z sąsiedztwa, koledze jej syna. Ona zaczyna i kończy romans, ale on nie chce tak łatwo odpuścić.

[video-browser playlist="682662" suggest=""]

"The DUFF"

Młodzieżowa komedia osadzona w liceum? Dawno czegoś takiego (a już na pewno na dobrym poziomie) nie było w kinach. "The DUFF" nie zmienia gatunku, niczego nie rewolucjonizuje, ale opowiada historię z sercem, emocjami i urokiem. Film szczerze rozbawi widza w różnym wieku, bo oferuje humor uniwersalny, działający, który zarazem jest solidnym komentarzem na temat współczesnych mediów społecznościowych. Na duży plus wypada Mae Whitman w głównej roli, która pokazuje, że może z niej być wyśmienita aktorka komediowa, oraz - niespodziewanie - znany serialowcom Robbie Ammell. Ta para tworzy kreacje pełne uroku, które przekonują i wzbudzają sympatię. Prasa jest zgodna, że to najlepsza komedia młodzieżowa od lat, która powinna pozostawić widza w dobrym humorze.

Opis: The DUFF [#ta brzydka i gruba] to ekranizacja powieści amerykańskiej nastolatki, która stała się światowym bestsellerem.

Bianka jest pewną siebie licealną luzarą, dopóki nie dowiaduje się, że jest też… the DUFF (Designated Ugly Fat Friend), czyli #tą brzydką i grubą. Jej „przyjaciółki” potrzebują kogoś takiego, żeby na jego tle wypadać lepiej, a ci, którzy chcą do nich dotrzeć – żeby mieć punkt zaczepienia. Rzecz w tym, że ona wcale nie ma na to ochoty. Brutalnie uświadomiona przez Wesleya, postanawia rozprawić się ze szkolną rzeczywistością. Zanim jednak uda jej się przekonać świat, że jest pełnowartościową i do tego atrakcyjną Bianką, będzie musiała zejść na samo dno youtubowego upokorzenia i facebookowego niebytu oraz przełknąć gorzkie rozczarowanie po ulokowaniu uczuć w niewłaściwym adresacie.

Cała nadzieja w tym, że niezależnie od tego, jak wyglądasz, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie Twoim DUFF.

[video-browser playlist="682663" suggest=""]

"The Pyramid"

Horror, który został zrównany z ziemią przez krytyków. Przede wszystkim jest to film typu found footage, który sprawia wrażenie zrobionego jak najniższym kosztem, byle tylko zarobić na kończącej się popularności tego gatunku. Jest nudno, realizacyjnie źle, od dialogów krwawią uszy, napięcia nie ma żadnego, a sceny straszenia są kiczowate, oczywiste i banalne. Nie jest to dobry wybór na kinowy seans.

Opis: Grupa egiptologów odkrywa piramidę zakopaną w piaskach pustyni. Badając jej wnętrze, gubią się w labiryncie podziemnych korytarzy i odkrywają, że w piramidzie kryją się niesamowite istoty, które zaczynają na nich polować.

[video-browser playlist="682664" suggest=""]

"Onirica"

Nowy film Lecha Majewskiego to przede wszystkim wizualnie unikalny dramat. Reżyser tworzy opowieść w sposób poetycki, przez co skierowana jest ona tylko do widzów wymagających. Plusem są mało znani i jeszcze nieograni aktorzy.

Opis: Młody humanista Adam, straciwszy w wypadku ukochaną i największego przyjaciela, porzuca wykładanie literatury symbolicznej i podejmuje pracę kasjera w supermarkecie. Od cierpienia ucieka w sen i lekturę „Boskiej komedii” Dantego. Jest rok 2010 – wydarza się jeszcze większe nieszczęście od osobistej tragedii Adama: katastrofa lotnicza w Smoleńsku.

[video-browser playlist="682665" suggest=""]

"Heavy Mental"

Polski komediodramat wyraźnie inspirowany zachodnim kinem niezależnym. Produkcja niecodzienna, warta uwagi, ale zarazem wymagająca. Nie jest to kolejna głupia komedyjka, po której rozboli głowa.

Opis: „Heavy Mental” to opowieść o bezrobotnym, cierpiącym na psychiczną blokadę aktorze, który dostaje propozycję odegrania tragikomicznej roli we własnym życiu. W zamian za mieszkanie ma poderwać pewną dziewczynę, a potem „przekazać” ją swojemu zleceniodawcy. Niemoralna propozycja prowadzi trójkę bohaterów w głąb lęku, który do tej pory chowali przed sobą i światem – lęku przed byciem zwyczajnym.

[video-browser playlist="682666" suggest=""]