Sean Connery - wspominamy najciekawsze filmy legendarnego aktora

Człowiek, który chciał być królem

Kino przygodowe pełną gębą - wciągająca historia, inteligentny humor, eskapistyczna rozrywka. Jest tu satyra, błyskotliwe dialogi i znakomita strona wizualna. Dorzućmy też niebanalne zwroty fabularne. Ta adaptacja opowiadania laureata literackiej Nagrody Nobla (Rudyard Kipling) cieszyła się uznaniem krytyków i publiczności - doskonale sprawdza się również po latach.

Wzgórze

Film o próbach walki z tyranem; alegoria państwa totalitarnego, terror, próby zachowania człowieczeństwa w niesprzyjających warunkach. Bez wielkich słów i wydarzeń, bo to, mimo wszystko, kameralna opowieść o ludziach. Sean Connery wykreował niezwykle autentyczny portret złożonej postaci - ta rola otworzyła widzom i krytykom oczy na szerokie spektrum aktorskich umiejętności aktora.

Indiana Jones i ostatnia krucjata

Ponad trzydzieści lat na karku i wciąż w formie! Ostatnia krucjata to wciąż kawał świetnego przygodowego kina i... znakomity buddy movie! Oczywiście, nie doszukamy się tu głębszej psychologii, a pewne rozwiązania trącą myszką - to bez znaczenia. Najważniejsza jest tu opowieść, a ta porywa. Efekty specjalne są tylko dodatkiem, bohaterowie nie dają się nie lubić (no, chyba że mowa o podłych antagonistach), zew przygody jest niemal namacalny, a duet Ford–Connery to jeden z najbardziej pamiętnych duetów w historii kina.

Bandyci czasu

Terry Gilliam bawi się wyobraźnią i zabiera nas w surrealistyczną podróż. Okej, być może nie jest to jeden z najlepszych filmów reżysera, ale to wspaniały początek cudownej Trylogii Wyobraźni (czy też Trylogii Dorastania lub Trylogii Marzyciela). Powstawały one w tym najdziwniejszym i najbardziej kreatywnym dla Gilliama czasie. Pochwała dziecięcej wyobraźni i przyjemna, oryginalna komedia (jej historia przepływa przez kilka historycznych okresów, dodając do znanego nam świata elementy fantastyczne). Warto.

Nieśmiertelny

Wspaniałe, epickie i przede wszystkim pomysłowe kino. Prosta opowieść pełna refleksji i ambiwalencji ze świetnie wykreowanymi bohaterami. Poruszająca i oryginalna. Mimo że nie wygląda już najlepiej, wciąż ogląda się ją świetnie, a szkolenie, które grany przez Connery'ego Ramirez serwuje MacLeodowi, to fenomenalny segment.