Zna go chyba każdy szanujący się fan komedii. Należy do nowej fali komików odkrytych przez Juda Apatowa, od kilku lat niekwestionowanego mistrza gatunku. Ale myli się ten, kto myśli, że Seth Rogen jest tylko aktorem komediowym grającym u tego reżysera i producenta. Od wielu lat sam pisze scenariusze, produkuje, gra, a nawet, jak ostatnio przy okazji To już jest koniec, reżyseruje. Wraz ze swoją stałą ekipą znajomych (między innymi: James Franco, Jonah Hill czy chociażby Jay Baruchel) pokazuje nowy wymiar komedii – opartych nie tylko na sytuacji, ale także absurdzie, a przede wszystkim doskonałym wyczuciu popkultury. Niemal w każdym filmie Rogena znajdziemy mnóstwo prześmiewczego żartu i komentarza do aktualnych wydarzeń popkulturowych. W końcu kto inny odważyłby się zabić Michaela Cerę?

Seth Rogen urodził się dokładnie 15 kwietnia 1982 roku w Vancouver w Kanadzie. Jego matka pracowała jako pracowniczka socjalna, natomiast ojciec działał w organizacji non-profit. Już od dziecka Seth interesował się komedią. W wieku dwunastu lat zaczął występować na scenie, najczęściej strojąc sobie żarty ze swojej bar micwy, rodziców, dziadków i nauczycieli. Był całkiem dobry, bo już jako szesnastolatek był wziętym stand-upowcem. O zacięciu do pisania scenariuszy i ciekawych pomysłów świadczy chociażby fakt, że jako trzynastolatek wraz z kolegą ze szkoły, Evanem Goldbergiem (późniejszym współscenarzystą wieku komedii, w których występował), pracował nad Supersamcem. Ta na poły biograficzna opowieść zajmowała większość ich czasu po szkole. W 1999 roku nieco się załamali, bo do kin weszło American Pie, ale nie przeszkodziło im to w dalszych pracach. Jak się skończyło, dobrze wszystkim wiadomo. Supersamiec był niewątpliwym hitem kinowym.

W karierze filmowej pomogło mu poznanie Judda Apatowa, który obsadził Rogena w swoim serialu Luzaki i kujony; tam też młody komik zaprzyjaźnił się z Jamesem Franco. Następnie przyszły role w kolejnych produkcjach Judda: 40-letnim prawiczku, Wpadce czy właśnie Supersamcu będącym jego autorskim pomysłem. Kolejne lata to pasmo komediowych sukcesów. Począwszy od 2007 roku Seth występuje średnio w dwóch-trzech filmach rocznie. Najczęściej są to bardzo znane komedie, nie zawsze jednak są to główne role. U Kevina Smitha zagrał w Zack i Miri kręcą porno, potem zaś pokazał się zaledwie epizodycznie w "Fanboys". Świetnie sobie radzi także na drugim planie, jak chociażby w Pół na pół, gdzie towarzyszył Josephowi Gordonowi-Levittowi.

To, co odróżnia Rogena od innych twórców, scenarzystów czy aktorów, to świetne wyczucie popkultury. Nie boi się nieco schudnąć do roli (nigdy jednak za wiele, co sam podkreśla), jak chociażby do Zielonego Szerszenia, i pokazać nowego oblicza superbohatera. Aktor ma ogromny dystans do siebie, co wielokrotnie zaznacza. Jego opinie mogą być kontrowersyjne, ale kto zna jego poczucie humoru, ten nie czuje się zdziwiony. O Justinie Bieberze wypowiedział się, że jest jednym wielkim kawałkiem g****.

Najwięcej poczucia humoru i poglądów Rogena widać w jego autorskich projektach. Zrobiony wspólnie z przyjaciółmi To już jest koniec wydaje się być kwintesencją jego stylu – komedią absurdalną, pełną metafor, odniesień i dziwnych, czasami mało śmiesznych, wręcz przegadanych bon-motów.

To, co również charakteryzuje aktora i przynosi mu sporą rzeszę fanów, to dubbing. Rogen zaczynał od trzeciej części Shreka, gdzie wcielił się w postać kapitana statku, aby potem zagrać mistrza kung-fu Modliszkę w Kung Fu Panda, a także zwariowanego BOB-a w Potwory kontra Obcy. Polskiej widowni ten głos nie jest aż tak znany, bo niestety każdy film animowany jest u nas dubbingowany, ale można uwierzyć, że ma na tyle charakterystyczną barwę, iż nie sposób ją pomylić z żadną inną.

Do kin ostatnio weszła najnowsza komedia, w której główne role gra Seth Rogen, Rose Byrnes oraz Zac Efron – Sąsiedzi. Rola ta idealnie wpisuje się w filmowe emploi aktora. Jego Mac jest głową rodziny, pracuje w biurze, ale sam lubi czasami zapalić marihuanę. Kiedy w domu obok pojawia się bractwo uczelniane, postanawia wypowiedzieć studentom wojnę, żeby tylko chronić rodzinę przed hałasem i ciągłymi imprezami. Sam jednak jest dużym dzieckiem, a wymyślanie sposobów pozbycia się niewygodnych sąsiadów wydaje się sprawiać mu frajdę. Ciekawostką jest, że w filmie występuje brat Jamesa Franco, Dave.

Aktor sam nie stroni od używek i podkreślił nawet w jednym z wywiadów: "Dla mnie to jakieś wariactwo: picie alkoholu jest legalne, a palenie zioła nie. Ile strasznych rzeczy powoduje gorzała? Wypadki drogowe, marskość wątroby... A jednocześnie człowiek nie może w spokoju wypalić jointa. Z tego, co wiem, w Kalifornii marihuanę dopuszczono do stosowania w celach leczniczych. Mam nadzieję, że to krok w odpowiednim kierunku". Jednocześnie przestrzega, że palenie nie zawsze dobrze służy wenie twórczej: "Czasem rzeczywiście lepiej mi się pisze, a czasem nie jestem w stanie ułożyć nawet jednego zdania. (śmiech) Zwłaszcza kiedy zamiast pisać, siedzę i gram w «Grand Theft Auto». (śmiech) A jedno mogę powiedzieć na pewno: granie w «GTA» nie służy pracy nad scenariuszem. Generalnie wychodzę z założenia: jeśli palenie trawy sprawia komuś przyjemność, to nie ma problemu. Tylko lepiej, żeby po ziele nie siadał za kierownicę ani nic w tym rodzaju".

Taki właśnie wydaje się być Seth Rogen. To człowiek zabawny w specyficzny, oryginalny sposób, niebojący się wyzwań, mający dystans do świata i siebie, a przy tym tworzący ciekawe komedie. Czy można chcieć czegoś więcej od aktora komediowego? Chyba tylko tego, aby grał i bawił widzów jak najdłużej.