Drugim ważnym elementem jest gameplay i możliwości jakie oferuje, a głównie proces uczenia się gry i stawania się lepszym. Gra powinna posiadać takie mechaniki, z którymi łatwo się zapoznać, ale które wymagają nakładu setek godzin, aby je w pełni opanować. W tym miejscu dochodzimy do głównego aspektu: w grach FPS to gracz powinien stawać się lepszy z każda kolejną rozgrywką, a nie postać przez niego prowadzona. W wieloosobowej strzelance, jeżeli gracz umiera, od razu powinien wiedzieć że przegrał pojedynek z lepszym, a nie przegrał tylko i wyłącznie dlatego, że przeciwnik poświęcił dużo więcej czasu na daną grę i odblokował lepsze bronie lub pancerze.

Zamykanie ulepszeń lub całych elementów gry za drzewkiem progresu danej postaci lub konta jest tylko pozornym sposobem na nagradzanie gracza. W grach FPS wszyscy powinni startować z takiego samego poziomu co rundę, i mieć dostęp do tych samych rzeczy. Dobrego gracza powinno się poznać nie po odblokowanych broniach, a po tym, że korzystając z tego samego sprzętu, co reszta, jest w stanie siać zniszczenie w drużynie przeciwnika. Dlatego gra taka jak Counter Strike jest na szczytach popularności od kilkunastu lat. Każdy ma w niej takie same narzędzia, gameplay jest na tyle rozbudowany i poukrywane jest tyle smaczków, że gra nie nudzi się nawet po tysiącach godzin.

Główną i zarazem jedyną nagrodą, która jest potrzebna, jest poczucie, że grasz lepiej niż wcześniej i jesteś w stanie wygrać w coraz trudniejszych warunkach. Następną grą, która będzie w stanie osiągnąć taki poziom, będzie prawdopodobnie Overwatch. W grze tej nie ma żadnych sztucznych drzewek rozwoju, każdy ma do dyspozycji te same postaci z tymi samymi zdolnościami, które będą wymagające i dostatecznie trudne do perfekcyjnego opanowania, aby zatrzymać przy sobie graczy. Gra sprawia dużo frajdy, a podczas otwartych beta testów w tytuł ten zagrało 9,7 mln graczy, co potwierdza fakt, że wymagający gameplay i stawianie na rozwój gracza, a nie postaci, jest w tej chwili mile widziane i CS:GO nie jest wyjątkiem potwierdzającym regułę.

Dlaczego twórcy muszą słuchać społeczności?

Pomimo świetnego gameplayu i rozsądnej ceny, gra może nie zyskać takiej popularności, na jaką zasługuje, jeżeli wydawca nie będzie o nią dbał. Jak wiadomo, obecnie każda gra cierpi na różne bugi oraz glitche: sposób, w jaki radzi sobie z nimi deweloper, mocno rzutuje na popularność danego tytułu. W przypadku, gdy błędy są rażące i nie są usuwane dostatecznie szybko, gra zyskuje bardzo złą sławę wśród graczy, która przez długi czas negatywnie wpływa na popularność danego tytułu. Ogromne problemy z systemem dobierania graczy i startowania meczów spowodowały, że Rainbow Six: Siege do tej pory jest uważane za zbugowany tytuł, mimo że większość błędów została już naprawiona.

Równie ważne dla dewelopera jest utrzymywanie ciągłego kontaktu ze społecznością graczy i słuchanie opinii na temat różnych aspektów gry. Ostatecznie gra jest tworzona dla graczy i oni wiedzą, co należy w niej zmienić lub nie. W przypadku braku kontaktu i słuchania opinii społeczności może dojść do sytuacji krytycznej, w której do gry zostaną wprowadzone elementy niemile widziane. Dobrym przykładem jest słynny już patch wprowadzający rewolwer do gry CS:GO, gdzie Valve, beż żadnych konsultacji z graczami, czy nawet z profesjonalistami, wprowadził do gry nową, niezbalansowaną broń i kilka poprawek mocno zmieniających mechanikę. Aktualizacja ta została skrytykowana przez środowisko e-sportowe, w tym przez najlepszych graczy CS:GO, oraz większą część społeczności. Na szczęście Valve szybko zrozumiało swoje błędy i wycofało najbardziej kontrowersyjne zmiany i znacznie osłabiło rewolwer. Sytuacja ta pokazuje, że nawet w pełni rozwiniętej grze, z milionami aktywnych graczy, wystarczy jedna pomyłka lub brak konsultacji z środowiskiem graczy, a popularność danego tytułu może zostać zachwiana.

Gracz zawsze wie, czego chce.

Wieloosobowy shooter może zyskać ogromną popularność tylko przez zaakceptowanie przez społeczność graczy. Może dokonać tego tylko w jeden sposób: musi być dobrą grą z ciekawym i wciągającym gameplayem, a deweloper musi pracować nad grą równie ciężko po premierze, jak i przed. Gra może osiągnąć długotrwały sukces, gdy wydawcy zależy na tym tak samo jak graczom i obie strony współpracują nad ciągłym ulepszeniem rozgrywki. Świadomość graczy osiągnęła już na tyle wysoki poziom, że żadne kampanie promocyjne nie pomogą, gdy gra będzie po prostu przeciętna. Na szczęście ten prosty fakt zaczynają rozumieć również twórcy gier.