TOP 10: Najabsurdalniejsze momenty serialu Marvel’s Inhumans
Serial Marvel's Inhumans zawiera wiele niedorzecznych scen, obok których widz nie może przejść obojętnie. Wybraliśmy dla Was te najabsurdalniejsze z nich.
Serial Marvel's Inhumans zawiera wiele niedorzecznych scen, obok których widz nie może przejść obojętnie. Wybraliśmy dla Was te najabsurdalniejsze z nich.
Nazwijmy rzeczy po imieniu: Marvel's Inhumans to najsłabsza jakościowo odsłona Kinowego Uniwersum Marvela. Teoretycznie tę ekranową przygodę da się jakimś cudem przeżyć bez szkody dla mózgu widza, w praktyce zaś odbiorca może być rozbawiony niedorzecznymi scenami, z których ta produkcja jest utkana aż do przesady. Na całe szczęście dla większości z nas opowieść o Nieludziach zmierza już do swojego końca. Przygotowując się na to wiekopomne wydarzenie, warto raz jeszcze spojrzeć na historię Black Bolta i jego wiernej kompanii. Wybraliśmy więc dla Was najabsurdalniejsze momenty pierwszego i zapewne jedynego sezonu serialu. Sęk w tym, że na tej liście równie dobrze mogłyby znaleźć się zupełnie inne sekwencje - jeśli którejś z nich Wam szczególnie brakuje, dawajcie proszę o tym znać w komentarzach.
Maximus przejmuje Declana, czyli jak zrobić Black Bolta w konia?
W 7. odcinku dochodzi do prawdziwego spotkania na szczycie. Black Bolt ze swoją drużyną wybiera się na Attilan, gdzie mają się odbyć pertraktacje z Maximusem. Medusa żąda zwrotu tronu - jej szwagier się na to zgadza, pod warunkiem przekazania mu doktora Declana. Gdy Maximus osiąga swój cel, wycofuje się z poprzednich deklaracji. Co prawda Black Bolt odgraża się, że przy następnym spotkaniu zabije brata, jednak cała sekwencja poraża narracyjną głupotą. Prawowity król Nieludzi zachowuje się tu jak dzieciak błądzący we mgle, który dał się wykiwać w podręcznikowy wręcz sposób swojemu bądź co bądź wrogowi.
Karnaka bez mocy ogarnia straszliwa trwoga
Karnak po upadku najprawdopodobniej doznaje wstrząśnienia mózgu. Nie wiedzieć czemu twórcy gorąco pragną, by sprawność umysłu po tym zdarzeniu szwankowała również u widzów. I tak biedaczek Karnak bez swoich mocy nie potrafi w żaden sposób funkcjonować - miota się, potyka, staje się popychadłem, ogólnie jest zagubiony. Momentami na ekranie wygląda to tak, jakby bohater był przedszkolakiem, i to takim, który nigdy nie awansuje chociażby do podstawówki. Nikogo zapewne by nie zdziwiło, gdyby nawet posiłek był mu podawany łyżeczką.
Lockjaw musi teleportować nawet na haju
W przeciwieństwie do znakomitej większości ludzkich bohaterów, pies Lockjaw prezentuje się na ekranie całkiem sympatycznie - nie sposób go wręcz nie lubić. Problem polega na tym, że nawet on pada ofiarą słabszej formy twórców. W 5. odcinku ranny Lockjaw otrzymuje w końcu pomoc od weterynarz, która z emfazą zastrzega jednak, by w żaden sposób go w tej chwili nie przemęczać. Co dzieje się dosłownie chwilę później? Przerośnięty czworonóg robi za maszynistę w kolejnej teleportacji - w końcu kochająca swojego czworonożnego przyjaciela Crystal musi się gdzieś, nieważne gdzie, przenieść. I nic to, że Lockjaw nadal znajduje się na haju. Szkoda, że nie przetransportował swojej właścicielki na dno Rowu Mariańskiego.
Nie taki Mordis straszny, jak go malują
Przynajmniej trzykrotnie w serialu pojawiają się wzmianki o tym, jaki to z Mordisa straszliwy zabijaka. Prawdziwy hardkor, najokrutniejsza broń Attilanu, skurczybyk - dosłownie i w przenośni - nie z tej ziemi. Sęk w tym, że gdy już Mordis pojawia się na ekranie, to zachowuje się tak, jakby wolał przysiąść pod gruszą i poczytać Cierpienia młodego Wertera. Chodzi sobie nieborak, dowcipkuje, z braku laku czasem komuś przyłoży. Dość często daje się zajść od tyłu i poddusić. W dodatku na twarzy nosi taką maskę, która pozwala domniemywać, że Mordis był główną inspiracją dla powstania grupy Nagły Atak Spawacza.
Co tu robią handlarze narkotyków?
Cały serial można spokojnie uznać za reklamę promocyjną Hawajów. Wiadomo, doskonały klimat, woda, dzika przyroda, surfing, kilogram zioła w torbie. Z nie do końca jasnych przyczyn w wątku Karnaka pojawiają się akurat handlarze narkotyków, którzy szybko chcą zaciągnąć znalezionego do pracy przy swojej plantacji. Jak na miłośników mocniejszych doznań umysłowych zachowują się dość rozsądnie. Do czasu. Uderza bowiem sposób, w jaki obaj postępowi farmerzy giną na ekranie - być może twórcy chcieli tu przestrzec hawajską młodzież przed eksperymentowaniem z używkami.
- 1 (current)
- 2
Źródło: Zdjęcie główne: ABC
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat