TOP 10: Najlepsze filmy anime
Anime ma to do siebie, że jest gatunkiem niesamowicie szerokim i różnorodnym, więc wybranie kilku najlepszych filmów to skomplikowane zadanie.
Anime ma to do siebie, że jest gatunkiem niesamowicie szerokim i różnorodnym, więc wybranie kilku najlepszych filmów to skomplikowane zadanie.
Filmy anime to dość specyficzny gatunek, który ma wielu zwolenników, ale i przeciwników. Fakt, animacja może czasem odstraszać i przeszkadzać w odbiorze, anime jednak gwarantuje jedno: świetną historię i niezapomniane wrażenia. Oczywiście sztandarowym przykładem na potwierdzenie tej tezy są produkcje studia Ghibli, które zdominowały zarówno rynek, jak i ten ranking, jednak to nie jedyne warte obejrzenia tytuły.
Oto 10 najlepszych filmów anime (których wybór wcale nie był łatwy):
10. „Paprika”
Najpoważniejszy film w całym zestawieniu. I chyba najdziwniejszy. „Paprika” porusza tematykę podobną do tej, którą znamy już z „Incepcji”. Zespół naukowców konstruuje urządzenie umożliwiające kontrolowanie i analizowanie snów. Przyrząd zostaje skradziony, a Chiba Atsuko, znana też jako Papryka, musi uchronić badaczy przed popadnięciem w obłęd. Dzieje się dużo, dzieje się szybko i dzieje się przede wszystkim dziwacznie. Ale takie już są prawa snów.
„Paprika” przeznaczona jest dla zdecydowanie starszego widza, gdyż momentami bywa dość skomplikowana i nie wszyscy połapią się w tym chaosie, nazewnictwie i teoriach o snach. Warto jednak spróbować, bo robi spore wrażenie. Pokaz geniuszu Satoshiego Kona.
[video-browser playlist="652892" suggest=""]
9. „Akira”
Coś dla fanów motoryzacji. Tak jakby. "Akira" opowiada historię gangu motocyklowego, którego jeden z członków zostaje poddany tajnym eksperymentom. W ich wyniku zdobywa nadprzyrodzone moce, które zagrażają całemu Tokio.
Dużo akcji, wyśmienity klimat oraz drastyczna wizja przyszłości sprawiły, że film musiał znaleźć się w tym zestawieniu. Polecam również ze względu na specyficzną kreskę, która - choć niektórych może odpychać - mnie urzekła. Hollywood od lat bez powodzenia próbuje zrealizować aktorską wersję.
[video-browser playlist="652896" suggest=""]
8. „Berserk: The Golden Age Arc I - The Egg of the King”
Stosunkowo świeży film, bo z 2012 roku - pierwsza część serii „Berserk”. Opowiada historię Gutsa - doświadczonego, choć młodego najemnika, który zostaje wcielony do Drużyny Jastrzębia, by walczyć o Królestwo Midlandu. Tułający się do tej pory Guts w końcu czuje, że znalazł swoje miejsce.
„Berserk: Golden Age Arc I - The Egg of the King” różni się od pozostałych anime w tym zestawieniu przede wszystkim oprawą wizualną. Świetnie wykorzystano współczesną technologię, by ukazać piękno świata, rozmach i bohaterów, nie zapominając równocześnie o historii. Idealne połączenie fabuły i obrazu zaowocowało świetnym filmem. Wiele lat temu powstała też serialowa adaptacja tej samej mangi, która dziś uznawana jest za kultową.
[video-browser playlist="652900" suggest=""]
7. "Ghost in the Shell"
Coś dla fanów mocnego science fiction. Niedaleka przyszłość, w której komputery stanowią potęgę i nieodłączny element ludzkiego życia. W tej rzeczywistości dwa cyborgi muszą znaleźć i pokonać hakera, który robi z ludzi bezduszne marionetki.
Cyberpunk najwyższej klasy i jeden z lepszych filmów w tej dziedzinie, nie tylko wśród anime, ale w ogóle. Mroczny klimat, filozoficzne refleksje nad naturą ludzką – nie dziwi, że „Ghost in the Shell” stał się kultowy i zyskał wierną rzeszę fanów. Reżyseria: Mamoru Oshii.
[video-browser playlist="652902" suggest=""]
6. "Księżniczka Mononoke"
Piękna baśń, która jednak do najłatwiejszych w odbiorze nie należy. Historia o magii, człowieczeństwie i naturze, opowiedziana jednak w taki sposób, że ciary przechodzą. Film jest wręcz nafaszerowany symboliką i zmusza do refleksji jak żaden. Jednocześnie jest po prostu piękną animacją, którą spokojnie mogą obejrzeć wszyscy. Takie nawarstwienie sprawia, że widz po prostu chłonie to, co proponuje „Księżniczka Mononoke”, by po seansie zanurzyć się w przemyśleniach. Reżyserią zajął się legendarny Hayao Miyazaki.
[video-browser playlist="652904" suggest=""]
5. "Appurushîdo"
Kolejny mecha-tematyczny film. Pierwsza część trylogii sci-fi, która pokazuje straszną wizję przyszłości. Po III wojnie światowej ludzie stworzyli utopijną metropolię Olimp, w której koegzystują razem z bioroidami – specjalnym rodzajem cyborgów. Nie wszystkim jednak podoba się taki układ, a główna bohaterka, Deunan, musi walczyć o przetrwanie zarówno swoje, jak i pozostałych.
Bardzo dobre kino akcji przeplatające się z wątkami romantycznymi, a do tego specyficzna technika animacji. I już - superprodukcja, jakiej trzeba, by się rozerwać i zastanowić nad potęgą technologii. A patrząc na realistyczne animacje, zastanowienie to może przyjąć dwojaką postać. Film doczekał się sequela.
[video-browser playlist="652906" suggest=""]
4. "Spirited Away: W krainie Bogów"
Legendarna już produkcja studia Ghibli, która potrafi zauroczyć od pierwszej minuty i nie puścić do ostatniej. Chihiro, mała dziewczynka, trafia do krainy Bogów. Aby uratować rodziców, musi udać się do wiedźmy, która prowadzi łaźnię dla Bogów. Historia może wydawać się trochę absurdalna, zwłaszcza jeśli poznamy wszystkie jej szczegóły, ale za to opowiedziana jest w piękny sposób, okraszona humorystycznymi wstawkami i zaprezentowana na najwyższym poziomie. Absolutny klasyk dla każdego, kto chce się uznawać za fana anime. To także film Hayao Miyazakiego.
[video-browser playlist="652908" suggest=""]
3. "Ruchomy zamek Hauru"
I znowu studio Ghibli u szczytu swoich możliwości. Sofi zostaje przemieniona w starą kobietę, a żeby zdjąć klątwę, musi odnaleźć czarodzieja Hauru oraz jego specyficzny zamek. Piękna baśń, która ma wszystko, by się w niej zakochać. Magia, miłość, poświęcenie i humor przeplatają się ze sobą, tworząc film idealny. Momentami trochę banalny, jednak cudowny. W „Ruchomym zamku Hauru” nie ma czasu na nudę, nie ma chwili, by odsapnąć, mimo że nie jest to film obarczony wielką ilością akcji. Za to jest niesamowita animacja i absorbująca historia. Za sterami również Hayao Miyazaki.
[video-browser playlist="652910" suggest=""]
2. „Vampire Hunter D: Żądza krwi”
Obecnie historie o wampirach są już passe. Był jednak taki moment, kiedy naprawdę robiły wrażenie. Jak właśnie „Vampire Hunter D: Żądza krwi”, jeden z lepszych horrorów w świecie filmów anime. Opowieść o specyficznym łowcy wampirów D, synu ludzkiej kobiety i wampira, który dostaje zadanie uratowania Charlotte. Niby nic odkrywczego - ot, połączenie „Blade’a” ze „Zmierzchem”, jednak w 2000 roku to był kawał dobrej historii ze świetnymi, przerażającymi bohaterami, porządną dawką akcji, no i - przede wszystkim - ze świetną kreską, odbiegającą trochę od dokonań Studia Ghibli. Jeśli ktoś ma ochotę na delikatny horror obleczony tajemnicą, to szczerze polecam.
[video-browser playlist="652912" suggest=""]
1. "Mój sąsiad Totoro"
Mój absolutny faworyt. Od niego zaczęła się moja przygoda z anime i zdarza mi się do niego wrócić. „Mój sąsiad Totoro” urzeka wszystkim: wspaniałą, wzruszającą historią, bohaterami, których nie da się nie lubić (zwłaszcza małej Mei) oraz piękną animacją. Nie można przejść obok tego filmu obojętnie, a choć przeznaczony jest dla młodszego widza, to starsi wyjadacze też znajdą coś dla siebie i gwarantuję, że zatopią się w ten świat pełen magii i dziecięcych marzeń. „Mój sąsiad Totoro” uzyskał już miano kultowego i nie ma się czemu dziwić, bo to naprawdę świetna opowieść, godna polecenia. I to także jest film Hayao Miyzazakiego.
[video-browser playlist="652915" suggest=""]
A które filmy anime są Waszym zdaniem najlepsze?
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat