„Ultraviolet” na wampiry
Pod koniec lat 90., w czasach, gdy wampiry jeszcze nie świeciły w słońcu niczym pokryte brokatem ani nie przechodziły na wegetarianizm, w Wielkiej Brytanii nakręcono Ultraviolet.
Pod koniec lat 90., w czasach, gdy wampiry jeszcze nie świeciły w słońcu niczym pokryte brokatem ani nie przechodziły na wegetarianizm, w Wielkiej Brytanii nakręcono Ultraviolet.
W 1998 roku za oceanem triumfy święciła walcząca z krwiopijcami Buffy, a Z archiwum X wciąż cieszyło się ogromną popularnością. Nastał czas wampirów i zjawisk nadprzyrodzonych. Brytyjska telewizja nie chciała być w tyle: Channel 4 stworzył wartą uwagi, lecz niemal kompletnie już zapomnianą produkcję.
Ultraviolet opowiada o grupie ludzi, którzy w porozumieniu z rządem brytyjskim walczą z wampirami. Całe przedsięwzięcie jest objęte tajemnicą, a zwykli obywatele nie mają żadnego pojęcia o tym, co może czyhać na nich po zapadnięciu zmroku. Nowym nabytkiem zespołu zostaje Michael Colefield (Jack Davenport, "Piraci z Karaibów"), policjant, który na własnej skórze przekonał się o krwiożerczości wampirów. Dołącza do doktor Angeli March (Susannah Harker, która, co ciekawe, jest potomkinią Josepha Harkera, przyjaciela Stokera, którego pisarz uwiecznił w "Draculi"), Vaughana Rice’a (Idris Elba, czyli przyszły bezpardonowo działający komisarz Luther) oraz księdza Pearse’a Harmana (Philip Quast). Polowanie na krwiopijców jest trudne, bo nie dość, że nie widać ich na monitoringu, to wyglądem w ogóle nie różnią się od ludzi (zapomnijmy o bladych twarzach wyglądających jak wyrzeźbione z marmuru oraz o kłach, które wysuwają się za każdym razem, gdy drapieżnik czuje zapach krwi). Nawet ich ugryzienia są niewidoczne - można je dostrzec jedynie pod tytułowym promieniowaniem ultrafioletowym. Jako ciekawostkę można dodać, że w jedną z postaci drugoplanowych wcielił się Stephen Moyer, który dziesięć lat później zdobył popularność w Stanach Zjednoczonych, ponownie grając wampira - w Czystej krwi.
Reżyser i scenarzysta Joe Ahearne opowiadał, że pomysł na serial wziął się z jego fascynacji wampirami. Uważał, że zainteresowanie społeczeństwa tym mitem wynika również z faktu, iż wampiry nie są tylko potworami, które mogą nas zaatakować - wampirem może stać się każdy z nas. Ahearne nie chciał tworzyć kolejnej wtórnej produkcji o policjantach czy lekarzach, więc połączył pomysł zespołu prowadzącego śledztwa z wampirami, a w tamtych czasach podobne tematy nieczęsto widywało się w ramówkach brytyjskich stacji telewizyjnych. Twórca chciał pokazać, jak współcześnie można by walczyć z przeciwnikami, którzy z natury są w łańcuchu biologicznym wyżej niż ludzie. W serialu widzimy więc potwierdzenie wielu mitów na temat wampirów, jednak są one uwspółcześnione: brak możliwości rozmawiania przez telefon przez krwiopijców, pociski z węgla, czosnkowe granaty zawierające allicynę, specjalne pistolety z okienkiem, przez które można (nie) zobaczyć, czy potencjalny wampir jest nim w rzeczywistości. Ahearne podkreślał, że wojna między ludźmi a tymi drapieżnikami odbywa się nie tylko w terenie, ale również w laboratoriach.
Serial spotkał się z ciepłym przyjęciem zarówno widzów, jak i krytyków. Chwalono jego mroczny, niepokojący klimat, ciekawe przedstawienie postaci oraz niejednoznaczność. Wbrew pozorom nie był to typowy serial akcji, który opierał się na scenach walki z wampirami. Próbowano poruszyć poważniejsze problemy, takie jak chociażby aborcja czy pedofilia. W jaki sposób zostało to wykonane, jest już kompletnie inną kwestią, jednak faktem pozostaje, że Ultraviolet miał ambicje być czymś poważniejszym. Oglądając produkcję, nie uświadczymy zbyt wielu scen stricte komediowych, daje się wyczuć pełną przygnębienia atmosferę. Serial zostawia po sobie bardzo ponurą wizję świata u progu dwudziestego pierwszego wieku.
Dlaczego, mimo zadowalającej popularności, powstała tylko jedna, sześcioodcinkowa seria Ultraviolet? Według Ahearne’a powodów było kilka. Pierwszy z nich to fakt, że sam napisał oraz wyreżyserował wszystkie odcinki (a nie było to jego początkowym zamiarem), co skutkowało brakiem czasu na wymyślenie konceptu kolejnych epizodów. Ahearne twierdził również, że historia została wykorzystana już całkowicie, ponieważ finał serii nie zostawił niczego domysłom, a pokazał wszystko zaserwowane na tacy. Sądzę, że wielu widzów mogłoby się z nim o to kłócić. Faktem jest, że twórca nie miał niczego do zaoferowania Channel 4, więc stacja zrezygnowała z projektu. Warta wspomnienia jest próba stworzenia amerykańskiej wersji serialu, w której swoją rolę miał powtórzyć Idris Elba, a partnerować mu mieli Eric Thal, Joanna Going (House of Cards) oraz Mädchen Amick (Czarownice z East Endu). Niestety, nakręcony dla Foxa pilot nigdy się nie ukazał: producent Howard Gordon, znany z serii 24 godziny oraz Homeland, przyznał, że "schrzanili sprawę" i nadzieja na Ultraviolet made in the U.S. upadła.
Czy dzisiaj, szesnaście lat po wyemitowaniu Ultraviolet, taki serial miałby szanse na przetrwanie? Wampiry wróciły do łask, ambitne telewizyjne produkcje są w cenie, a gdyby w obsadzie znów znalazł się niezwykle popularny Elba, jestem skłonna do zaryzykowania stwierdzenia, że byłby to hit.
"Ultraviolet" | |
Gatunek: science fiction, akcja | W rolach głównych: Jack Davenport, Susannah Harker, Idris Elba |
Twórca: Joe Ahearne | |
Liczba sezonów/odcinków: 1/6 |
Odcinki polecane: "Habeas Corpus","Mea Culpa", "Persona Non Grata" |
Lata emisji: 1998 | |
Dostępność: DVD (bez polskich napisów) | |
czytaj o serialu w naszej bazie |
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1959, kończy 65 lat